Pracować powinny tylko osoby, które zaszczepią się na COVID – uważa Konfederacja Lewiatan, zrzeszająca prywatnych przedsiębiorców. – Skandaliczny pomysł – mówi Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ „Solidarność”.
Przedsiębiorcy nie chcą ryzykować powrotu do notowania strat, domagają się więc szybkich i zdecydowanych działań. Konfederacja Lewiatan apeluje do rządu o danie pracodawcom możliwości niewpuszczania osób niezaszczepionych do pracy. Chroniłoby to załogę przed potencjalnym zachorowaniem i masowymi absencjami, mogącymi prowadzić do utraty ciągłości procesów biznesowych.
– Nie ma możliwości powiedzenia, że ja pana nie wpuszczam do pracy, bo nie wiem czy jest pan zaszczepiony. Powinny być takie możliwości, dopóki wszystkie badania pokazują, że zaszczepienie daje odporność i ogranicza możliwość zarażania, powinniśmy się trzymać tego wariantu – powiedziała Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan.
Zdaniem organizacji koronawirus nie wycofa się samoistnie. Można go do tego zmusić, ograniczając maksymalnie możliwość rozprzestrzeniania się. Środkiem do tego celu mają być szczepienia, pozwalające na osiągnięcie odporności zbiorowej. Według Prof. Andrzej Horban, doradcy premiera RP, osiągniemy ją dopiero wtedy, jak szczepieniami zostanie objęte 90 proc. populacji. Dlatego Konfederacja Lewiatan chce by do tego czasu rząd wprowadził prawne ograniczenia dla osób niezaczepionych.
– Skandaliczne oczekiwanie. Przypomnę, że szczepienia są dobrowolne, a skoro są dobrowolne, to ma to swoje logiczne konsekwencje i nie wolno nikogo szykanować z powodu niezaszczepienia. Jeżeli szczepienia są tak kluczowe dla zwalczenia epidemii, to należało zrobić, żeby były obowiązkowe i wtedy tego typu przepisy miałyby rację bytu. Konstytucjonalistą nie jestem, ale to jest uderzenie w absolutnie podstawowe prawa człowieka – skomentował na antenie Radia Gdańsk, Marek Lewandowski, rzeczni prasowy NSZZ „Solidarność”.
MK