9,2 proc. inflacji to dopiero przedsmak tego co nas czeka. Przyznaje to nawet rzecznik rządu PiS.
Rzecznik rządu Piotr Müller w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w programie „Sedno sprawy” Radio Plus zapowiedział rosnącą inflację.
– Pewności oczywiście nie mam, analitycy niektórzy wskazują na to, że może być granica powyżej 10 proc.. Mówię o tym jak wygląda sytuacja, pierwszego lutego obniżony VAT na żywność z 5 do 0 proc., obniżona stawka VAT na paliwa, którą widzimy w obniżonych cenach na paliwa, to powinno przynieść efekt zmniejszający inflację – powiedział Müller.
– W tej chwili waloryzacja wynosi 7 proc. i jest najwyższa od wielu, wielu lat. Liczymy na to, że inflacja, średnio roczna, będzie na tym poziomie, więc jeżeli będzie na tym poziomie to wtedy oznacza, że ta waloryzacja pokryła w całości inflację – dodał.
Polacy muszą coraz bardziej zaciskać pasa z powodu galopującej inflacji i drożyzny.
Sęk w tym, że tysiące Polaków nie mają już co zaciskać. Szczególnie emeryci – twardy elektorat PiSowski. Zanosi się na to, że inflacja zupełnie go zmiękczy do najbliższych wyborów parlamentarnych.
A co tam! Najważniejsze, że rząd się wyżywi, posły się wyżywią, senatory się wyżywią, rady i członki spółek się wyżywią, biznesmeny się wyżywią, wszelkiego rodzaju cwaniaki się wyżywią, no i znajomi królika też. Reszta niech sobie radzi we własnym zakresie.