Poseł Janusz Korwin-Mikke skomentował wydarzenia na Wschodzie. Jego zdaniem Polsce potrzebny jest silny przywódca.
– Gdyby p. Włodzimierz Putin był prezydentem Polski, a nie Rosji, to już dawno byłby do Polski przyłączony okręg Królewiecki, Spisz, Orawa – i trwałyby dyskusje o przyłączeniu Grodna, Łużyc i Pomorza Przedniego ze starosłowiańską Rugią! – stwierdził na Twitterze Janusz Korwin-Mikke.
Poseł Konfederacji chciałby, aby znalazł się silny przywódca, który byłby co najmniej tak skuteczny jak władca Rosji. Wówczas na naszej wschodniej granicy nie byłoby rosyjskich wojsk.
– Zapomniałem dodać: i nie byłoby ZBiRa, tylko od Rosji odgradzałaby nas niepodległa Białoruś. Obiektywnie trzeba tu dodać, że JE Włodzimierz Putin ma konstytucyjne możliwości, by uczynić Rosję wielką i potężną – a JE Andrzej Duda żadnych. Ale za to mamy więcej d***kracji! Hurra! – dodał poseł.