Jarosław Kaczyński ostrzega przed federalizacją Unii i sytuacją, w które Polska zostanie pozbawiona niepodległości. Federaliści tych planów nie ukrywali. Od kiedy PiS o nich wie, co zrobił, żeby choćby o nich mówić i co ma z tym wspólnego Mateusz Morawiecki?
Powyborcze jazgoty zagłuszają sprawy naprawdę istotne, o wiele ważniejsze niż to, kto przez kolejne cztery lata będzie gorliwie realizował unijne wytyczne. Czy PiS, werbalnie sprzeciwiający się kursowi UE w kierunku federacji oraz polityce zastąpienia „brudnej” gospodarki gospodarką „zieloną”, ale niepodejmujący w praktyce żadnych działań stopujących te najnowsze trendy unijne? Czy też władza w Warszawie spocznie na barkach starych, wypróbowanych eurodemokratów z PO i SKA, którzy otwarcie, bez propagandowych środków znieczulających, realizować będą najbardziej absurdalne i kosztowne dla Polaków polityki brukselskie? (…)
Zwolennicy federalizmu, chcąc osiągnąć swój cel dekonstrukcji narodów europejskich, by w ich miejsce wprowadzić swego rodzaju „pulpę” etniczną, pozbawioną świadomości narodowej i historycznej masę sklejoną „wartościami europejskimi”, czyli lewacką ideologią – posługiwali się dwiema konkurującymi ze sobą taktykami. Krzysztof Karoń w pracy „Historia antykultury 1.0” (Warszawa 2019) wyjaśniał, że jedna z nich, nazywana metodą małych kroków, zakładała – w duchu rzuconego niegdyś hasła „długiego marszu przez instytucje” – powolne przekształcanie instytucji unijnych, zarówno ekonomicznych, jak i politycznych tak, aby „ogłoszenie powstania jednolitego europejskiego państwa było jedynie potwierdzeniem nowego status quo, czyli faktycznej likwidacji suwerennych państw narodowych”. Druga, reprezentowana przez trockistę Altiero Spinellego, zwana metodą konstytucjonalistyczną, zakładała wprowadzenie nowej konstytucji superpaństwa, likwidującej suwerenności narodowe. Przewidywała ona stłumienie siłą ewentualnego oporu w państwach federalnych. Przyjęcie nowej konstytucji czyniłoby terror legalnym, objaśniał Krzysztof Karoń. (…)
„Oni mają konkretny plan, którego wprowadzenie w życie doprowadzi nas nie tylko do pozbawienia nas niepodległości, ale wręcz do anihilacji polskiego państwa. Stalibyśmy się terenem zamieszkiwanym przez Polaków zarządzanym z zewnątrz” – powiedział Jarosław Kaczyński podczas miesięcznicy tragedii smoleńskiej 10 listopada, nawiązując do projektu zmian traktatowych Unii Europejskiej.
O tym, co PiS w czasie swoich rządów zrobił, żeby zatrzymać to szaleństwo i co naprawdę stanowi teraz dla Polski zagrożenie, czytaj w artykule Roberta Kościelnego w “Warszawskiej Gazecie” na stronie www.warszawskagazeta.pl