Sądowi rozprawcy – nie wiemy, czy ani jak jak długo rozprawiali między sobą sędziowie Sądu Apelacyjnego w Warszawie po rozprawie, w procesie, w którym byliśmy pozwani. Ani jak to ich rozprawianie wyglądało. Może, jak dostaniemy uzasadnienie wyroku, to się dowiemy. Zanim się dowiemy, przedstawiamy skład Sądu Apelacyjnego, który wyrok wydał, pisze “Warszawska Gazeta”.
Alicja Fronczyk – Po raz pierwszy zrobiło się o niej głośno w 2008 r., kiedy orzekała w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Wydała wówczas wyrok, w którym stwierdziła, że „umowy zobowiązujące kandydatów na posłów Samoobrony do podpisywania weksli jako zabezpieczenia przed ich wystąpieniem z partii są nieważne z mocy prawa”. (…) Sędzia Fronczyk w 2009 r. (wówczas pracująca jeszcze w Sądzie Okręgowym), w czasie kampanii wyborczej zakazała PiS-owi rozpowszechniać spot wyborczy „Kolesie” i nakazała mu przeproszenie Platformy Obywatelskiej. Spot nawiązywał m.in. do przedwyborczego hasła PO: „By żyło się lepiej. Wszystkim”, z tym że w miejsce słowa „Wszystkim” pojawiał się czerwony prostokąt ze słowem „Kolegom”. W spocie pokazano wątki tzw. afery Misiaka (sprawa interesów żony ministra skarbu i wysokich premii dla urzędników w warszawskim Ratuszu). Sędzia Fronczyk kazała PiS-owi przepraszać, Piotr Gursztyn napisał w komentarzu, że uzasadnienie sędzi zawierało fragmenty „bezsensowne”1, a adwokaci usprawiedliwiali jej orzeczenie, mówiąc, że przy jego wydawaniu „nie popełniła poważnego błędu”2. Spot masowo rozpowszechniali internauci… w proteście przeciwko stosowaniu cenzury. (…)
Paulina Asłanowicz
Sędzia Paulina Asłanowicz była przeciwniczką wprowadzonej w 2020 r. ustawy, zobowiązującej sędziów do ujawnienia nazw organizacji i stowarzyszeń, do których należą. Ustawa miała na celu usprawnienie pracy sądów i wykluczenie wątpliwości co do bezstronności sędziego, w razie gdyby przy okazji procesu pojawiała się kwestia organizacji lub stowarzyszenia, do jakiego należy. Paulina Asłanowicz ujawniła przynależność do stowarzyszenia, składając stosowne oświadczenie. Nie podała jednak nazwy organizacji, twierdząc, że to stowarzyszenie osób cierpiących na nieuleczalną chorobę, na którą choruje jej dziecko, więc nie ujawni jego nazwy. Dura lex – sed lex, ale nie dla wszystkich, bo nadzwyczajna kasta natychmiast wzięła koleżankę w obronę, a sędziowie Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrazili głęboki sprzeciw wobec postawienia sędzi Paulinie Asłanowicz zarzutu popełnienia przewinienia dyscyplinarnego. (…) A ma na swoim koncie jeszcze większe – jak pochwalił się lewacki portal OKO.Press – należy ona do grona ponad 1,5 tys. sędziów, którzy stanęli „w obronie” poznańskiej sędzi Joanny Knobel. To ta sędzia uniewinniła 32 łamiące prawo osoby, które wtargnęły do katedry w Poznaniu, rozrzucały ulotki, krzyczały, przerwały mszę św., zmuszając księdza do odejścia od ołtarza. Skandaliczny wyrok, opisany przez nasz tytuł, wywołał wielkie oburzenie w całym kraju. Sędzia Asłanowicz, która wzięła stronę krytykowanej przez nas koleżanki po fachu, nie uznała za stosowne wyłączenie się z postępowania [w sprawie “Warszawskiej Gazety”].
Piotr Bednarczyk
Niewiele natomiast wiadomo o sędzim Piotrze Bednarczyku. Na sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie mianował go w styczniu 2017 r. prezydent Andrzej Duda. Na stronie internetowej palestra.pl widnieje jako doktor nauk prawnych, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie oraz wykładowca Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Zajmuje się głównie sprawami kredytów frankowych i na ten temat można znaleźć jego artykuły i wypowiedzi, a także wydane przez niego wyroki. Zaś w 2020 r. już jako sędzia Sądu Apelacyjnego złożył oświadczenie, że nie należy do żadnych organizacji ani stowarzyszeń. (…)
Więcej o sędziach Sądu Apelacyjnego, którzy wydali wyrok ws. “Warszawskiej Gazety” w najnowszym numerze “Warszawskiej Gazety”.