INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

13:13 | sobota | 27.04.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Izraelczycy i ich niemieckie metody

Czas czytania: 3 min.

Kartka z kalendarza polskiego

27 kwietnia

Jedźcie sami do Niemiec…

13 kwietnia 1943 W czasie II wojny światowej, Warszawa była dla Niemców najniebezpieczniejszym z okupowanych przez nich miast Europy. Każdy Polak mógł wtedy zginąć...

Koniecznie przeczytaj

Minister bezpieczeństwa narodowego Izraela Itamar Ben Gwir w głębokich ukłonach podziękował izraelskiemu żołnierzowi za zastrzelenie terrorysty, pochwalając postawę żołnierza. Zapomniał dodać, że “terrorysta” miał 12 lat.

„Kłaniam się żołnierzowi, który zabił terrorystę próbującego wystrzelić fajerwerki w kierunku wojskowych. Właśnie tak należy postępować z terrorystami – z determinacją i precyzją” – oznajmił w mediach społecznościowych minister bezpieczeństwa narodowego Izraela Itamar Ben Gwir. W ten sposób podziękował “najbardziej humanistycznej armii świata” (określenie autorstwa rabina Szaloma ben Stamblera z Chabad Lubawicz) za zastrzelenie w środę 13 marca dwunastoletniego Palestyńczyka, mieszkańca obozu dla uchodźców Szuafat w Jerozolimie Wschodniej. Dwunastolatek stanowił zagrożenie dla uzbrojonych po zęby żołnierzy izraelskiej straży granicznej, bowiem… odpalał w ich kierunku fajerwerki. Ciężko ranny Rami al-Halhuli został przewieziony do szpitala, lecz wkrótce potem zmarł. Strona izraelska nie tylko nie ma sobie nic do zarzucenia, ale jeszcze przedstawiciel tamtejszego rządu nazywa dziecko terrorystą, chwali strzelanie do dzieci i tym samym – zachęca żołnierzy izraelskich do podobnych działań. Łatwo sobie wyobrazić, co by było, gdyby np. polska Straż Graniczna użyła ostrej amunicji wobec szturmujących naszą granicę nielegalnych imigrantów. A tymczasem w kwestii zabicia dziecka przez Żydów panuje idealna cisza.

- reklama -

Tak samo, jak w przypadku dwóch Palestyńczyków zastrzelonych przez izraelskie siły zbrojne dzień wcześniej przy punkcie kontrolnym na północnych obrzeżach Jerozolimy Ich zbrodnia polegała na rzuceniu koktajli Mołotowa “w kierunku drogi łączącej Jerozolimę Wschodnią z izraelską miejscowością Giw’at Ze’ew”. Nawet na drogę czy w przejeżdżający nią pojazd, co rzeczywiście byłoby niebezpieczne, ale “w stronę drogi”. To nie koniec, bowiem jak powiadomiła palestyńska agencja WAFA, dwie kolejne osoby poniosły śmierć, a cztery doznały obrażeń w Dżeninie na Zachodnim Brzegu Jordanu, gdzie wojskowi ostrzelali grupę ludzi stojących przed miejscowym szpitalem. W obu tych przypadkach podziękowań od ministra nie było. Warto dodać, że takich “terrorystów” jak Rami al-Halhuli jest więcej. Co roku około 500-700 palestyńskich dzieci i nastolatków jest zatrzymanych i sądzonych przez izraelskie sądy wojskowe. Najczęściej za terroryzm polegający na rzucaniu kamieniami. Jednocześnie żydowskie dzieci i nastolatki kopiące i plujące na chrześcijańskich turystów w Jerozolimie są traktowane z pobłażaniem, albowiem w Izraelu dzieci są bardzo kochane i generalnie “wolno im wszystko”, żeby się wybawiły, bo u progu dorosłości czela je wzięcie w kamasze, więc wcześniej muszą mieć szczęśliwe dzieciństwo. Taka różnica.

W Izraelu wciąż bardzo popularne jest pewne historyczne zdjęcie, też przedstawiające “żołnierza” za swoją akcję, którą to zdjęcie symbolizuje, bardzo chwalonego przez przełożonych (co prawda nie wiadomo, czy próbował on odpalić fajerwerki). Oto ono:

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Toż to szok!

A tak się starała... Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Donald Tusk podjął już decyzję - Janina...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx