“Nie minęło bowiem kilkanaście dni od występu Panczenko, a na łamach proukraińskiej „Gazety Wyborczej” ukazał się tekst Ołeny Babakowej zatytułowany „Ukraińscy zakładnicy polskiej kampanii prezydenckiej”. Babakowa to mieszkająca w Warszawie ukraińska dziennikarka z Kijowa, posiadająca tytuł doktora i wykładająca na jednej z wyższych polskich uczelni. Babakowa uderza w podobne tony co Panczenko. Jej zdaniem w naszym kraju rzekomo trwa „przedwyborcza licytacja”, której hasło przewodnie brzmi; „Huzia na Ukraińca!”. O ile Panczenko prowokowała swoją groźbą, o tyle Babakowa – jak przystało na osobę z tytułem doktora – wciska czytelnikom, mówiąc niewyszukanym językiem, ogromną ilość kitu. – Jesteśmy przyzwyczajeni, że polska polityka od lat kręci się wokół tematu ekshumacji ofiar Wołynia, ale to, że KO wykorzystuje uchodźców z Ukrainy, zaskoczyło mnie – mówi cytowana przez Babakową Myrosia Keryk, prezeska fundacji Ukraiński Dom. Jednak w czym problem? Wystarczy, żeby Ukraina zezwoliła stronie polskiej na ekshumacje i problem przestałby istnieć. Tak więc jego rozwiązanie leży tylko i wyłącznie po stronie ukraińskiej, tylko ona problem stworzyła i wyłącznie ona może go zlikwidować.– Jednakże pomoc dla uchodźców ze strony państwa polskiego nie jest szeroko zakrojona – pisze Babakowa. Cóż, w piekle powinien być dodatkowy 10 krąg dla kłamców tak bezczelnych jak Ołena Babakowa. Powtórzę po raz kolejny: Ustawa z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwazapewniła obywatelom Ukrainy przebywającym w Polsce bezprecedensową pomoc ze strony naszego państwa – pomoc taką samą, jaka przysługuje obywatelom polskim, a w niektórych kwestiach (np. niczym niewarunkowany dostęp do bezpłatnej służby zdrowia) postawiła ich w uprzywilejowanej pozycji, dając im prawa większe niż obywatelom RP.Mimo to Babakowa uparcie powtarza swoje łgarstwo, być może w myśl zasady, że kłamstwo powtórzone sto razy stanie się prawdą”. (…)
Cały tekst Marcina Hałasia tylko w najnowszym wydaniu “Warszawskiej Gazety”. Już w kioskach i w internecie!
