Radosław Sikorski wygrał w Sądzie Apelacyjnym rozprawę, którą wytoczył prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Chodzi o słowa z 2016 roku o „zdradzie dyplomatycznej”.
W wywiadzie dla Onet.pl z października 2016 r. J. Kaczyński mówił:
– Żadne śledztwo smoleńskie nie jest na razie przeciwko komukolwiek. Zresztą moja wiedza nie pochodzi ze śledztw. Wiem więcej, choćby na temat tego, jak działała komisja Millera – co częściowo pokazała podkomisja ekspertów Antoniego Macierewicza, publikując nagrania, pokazujące, że poprzedni rząd działał pod dyktando Rosjan. Takich niebywałych działań było więcej. Wiceambasador w Moskwie Piotr Marciniak złożył notę w sprawie eksterytorialności miejsca katastrofy. Następnie polecono mu ją wycofać. To było posunięcie wykonane na polecenie Radosława Sikorskiego, ale czy bez wiedzy Tuska? Tu już jest bardzo poważny przepis kodeksu karnego – zdrada dyplomatyczna – mówił wówczas Jarosław Kaczyński.
Były szef MSZ Radosław Sikorski po tych słowach, pozwał prezesa PiS, jednak przegrał procesy o zniesławienie w niższej instancji.
W środę, pełnomocnik Radosława Sikorskiego, mecenas Jacek Dubois, poinformował o wygranej w apelacji:
– Dzisiaj Prawomocnym wyrokiem Sąd Apelacyjny w Warszawie, uznając że Jarosław Kaczyński naruszył dobra osobiste Radosława Sikorskiego pomawiając go o zdradę dyplomatyczną zobowiązał Jarosława Kaczyńskiego do zamieszczenia stosownych przeprosin. Miłego dnia – napisał adwokat.
Kilka swoich słów dołożył również sam Radosław Sikorski:
Źródło: Onet.pl / Twitter