Podczas wywiadu w telewizji publicznej prezydent Andrzej Duda pokusił się o podsumowanie dobiegającej końca kampanii prezydenckiej.
– Była to długa kampania. Dziękuję wszystkim, którzy przychodzili od początku na moje spotkania. Osób wciąż jest tak wiele. Można być już zmęczonym, a moi rodacy wciąż przychodzą. […] Apeluję, by państwo w tych wyborach opowiedzieli się za Polską. […] To są wybory, które być może zdecydują o tym, w którą stronę będą szły polskie sprawy. […] Te wybory mają fundamentalne znaczenie dla naszej przyszłości, przyszłości naszych dzieci i wnuków – mówił prezydent.
– Jestem atakowany przez zagraniczne media lub media, które są w Polsce, ale mają zagraniczny rodowód, zagraniczny kapitał. To też pokazuje, o co się toczy gra w tej kampanii. Skoro atakują mnie zagraniczne media, to pokazuje, że ich zagraniczni mocodawcy są niezadowolenia z tego, jaką ja prowadzę politykę. To znaczy, że ich interesy, interesy ich krajów nie są realizowane tak, jakby chcieli. Dlatego, że nareszcie realizowane są polskie interesy – dodał prezydent.
– Za rządów Donalda Tuska polskie stocznie zostały zlikwidowane, a stocznie niemieckie i francuskie przetrwały. To czyje interesy wtedy się liczyły? Dzisiaj jest inaczej. (…) Proszę moich rodaków o wsparcie, by wsparli politykę prowadzenia polskich spraw i polskich interesów. Prowadzę polskie interesy, bo serce mam polskie – zaapelował o poparcie Andrzej Duda.