Na Sycylię spadły rekordowe opady. Najbardziej ucierpiało miasto Palermo, które zostało całkowicie zatopione. Jak potwierdzają synoptycy, była to najsilniejsza ulewa od 1790 r.
– W północnej części Sycylii spadły rekordowe opady. Deszcz trwał trzy godziny, zatapiając całkowicie Palermo – poinformowała agencja Sky TG24. Burmistrz miasta oświadczył, że na każdy metr miasta spadł metr wody i były to najsilniejsze deszcze od 1790 r.
– Meteorolodzy nie przewidzieli tak intensywnych opadów, dlatego służby ratunkowe nie ostrzegły w porę mieszkańców – wyjaśnił burmistrz. W Palermo woda zalała główne arterie, ale w najtrudniejszej sytuacji znaleźli się kierowcy przejeżdżający przez drogowe tunele.
Służby ratownicze poinformowały o licznych rannych, którzy doznali obrażeń, ratując się wpław z zatopionych samochodów. Niestety dwie osoby zginęły.
Według świadków, do których dotarły lokalne media, byli to pasażerowie jednego z samochodów. Nie mogąc się wydostać, utonęli we własnym pojeździe.
Jak poinformowała agencja ANSA, służby ratunkowe cały czas prowadzą poszukiwania innych ofiar powodzi. Przyczyną jest rwący nurt wody, który na ulicach Palermo porwał dziesiątki samochodów.
Z kolei straż pożarna otrzymała pond 300 wezwań. Strażacy ewakuowali głównie mieszkańców zatopionych domów. Poziom wody był tak wysoki, że odciął całe osiedla, a lokatorzy schronili się na dachach budynków, oczekując na pomoc.
Władze miasta i północnej Sycylii podkreślają znaczne szkody materialne, jakie woda wyrządziła infrastrukturze drogowej oraz handlowej.