Wśród polityków opozycyjnych coraz głośniej mówi się o zmianach, jakie będą wiązały się z powstaniem ruchu obywatelskiego budowanego wokół Rafała Trzaskowskiego.
Uważniej przyjrzała się temu Iwona Szpala z „Gazety Wyborczej”.
– Założenie jest takie, by opierając się na ruchu, zreformować politykę opozycyjną, wejść na pole Szymona Hołowni. Zbudować całkowicie nowe ugrupowanie z odsunięciem dużej części działaczy, posłów obecnej PO. Połowa obecnego klubu raczej nie znajdzie się w Sejmie po następnych wyborach – mówi „Gazecie Wyborczej” jeden z posłów Platformy.
– W terenie nie będzie łatwo. Zapowiada się ostra opozycja. Np. w takiej Warszawie nikt sobie nie życzy konkurencyjnych struktur. Ludzie mówią, że jakby partia miała być bardzo obywatelska, stałaby się taką naturalnie już dawno – komentuje warszawski polityk Platformy – dodaje inny, związany z Warszawą.
– Dziś szefem klubu PO jest Borys Budka, jednocześnie lider całej partii. Posłowie twierdzą, że to się może zmienić. Są pogłoski, że na przewodniczącego szykuje się „ktoś od Schetyny”. Inni mówią, że to mało prawdopodobne, wpływy byłego przewodniczącego są mocno ograniczone. (…) Budki w planie na nowe otwarcie nie ma. Numerem jeden jest teraz Trzaskowski – twierdzi jeden z posłów w rozmowie z dziennikarką.
Źródło: Gazeta Wyborcza