INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

21:27 | czwartek | 21.11.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Niemiecki sposób na powojenny świat

Czas czytania: 6 min.

Kartka z kalendarza polskiego

21 listopada

Jan Kazimierz w słuckim pasie

20 listopada 1648 Chwalcie usta Pannę Marię!Już więcej nie wierzęAni w działa, ni w husarię,W zbroje, ni w pancerze.Za nic wszystkie mi potęgi,Wojsk ogromnych chmura,Za...

Koniecznie przeczytaj

Czwartek, 24 czerwca 1943 r.

Niemcy zawsze chcieli rządzić światem i zawsze uważali, że mają do tego prawo. Nie było zbrodni, której by nie popełnili na drodze do tego celu. Jedną z nich rozpoczęli nad ranem w Boże Ciało 1943 r.

- reklama -

Niemcy zawsze uważali, że mają prawo rządzić całą Europą i zawsze było im za ciasno w swoich granicach. Rabunek cudzej własności zawsze mieli po prostu wpisany w DNA. Kumulacją niemieckiej polityki międzynarodowej była II wojna światowa i plan wymordowania Polaków w celu zdobycia przestrzeni życiowej dla Niemców. To Polacy, nie Żydzi w planach niemieckich byli pierwszą nacją przeznaczoną do wymordowania. Była to zbrodnia zaplanowana z iście niemiecką systematycznością – Generalplan Ost.

Niemiecki plan

Niemcy zaplanowali przyszłość dla terenów do linii jeziora Ładoga na północy i Morza Czarnego na południa, na wschód d od granic Niemiec  z września 1939 r., a więc dla całego obszaru Polski. Ludność żyjąca na terytorium objętym niemieckim planem, jako „podludzie” miała zostać wyniszczona lub przesiedlona, a nieliczni pozostawieni mieli być niewolnikami pracującymi u i na Niemców. Była to część „Nowego Ładu”, niemieckiego planu dla całej Europy, jaki miał być wdrożony po zwycięskiej wojnie. Głównymi założeniami „Nowego Ładu” była hegemonia Niemiec od Portugalii po Ural, całkowita eksterminacja narodów słowiańskich, do których dodano także eksterminację Żydów i wyniszczenie Rosjan drogą wstrzymania przyrostu naturalnego. Holokaust był więc po prostu częścią planu eliminacji nacji zamieszkujących Europę.

- reklama -

Realizacja

Plan Niemcy zaczęli realizować od pierwszych dni wojny, ale systematycznie w czerwcu 1943 r. Zaczęli od wiosek Zamojszczyzny. Niemcy nie szczędzili środków, aby swoją akcje sprawnie przeprowadzić. Zmobilizowani do niej 154. i 174. dywizje rezerwowe Wehrmachtu, bataliony siedmiu pułków policji, dywizjony policji konnej, zmotoryzowane bataliony żandarmerii, bataliony „Ostlegionów, a nawet eskadry lotnictwa. W operację zaangażowano duże siły żandarmerii wojskowej SS, pomocniczej policji ukraińskiej i w sumie ok. 10 000 żołnierzy Wehramchru. Na Zamojszczyźnie Generalplan Ost został zrealizowany w ramach Akcji Werwolf. Rozpoczęła się ona przed świtem w Boże Ciało 24 czerwca 1943 r. od silnego uderzenia jednostek Wehrmachtu i policji na miejscowości leżące w gminie Aleksandrów. Żołnierze niemieccy łapali ludność cywilną, podpalali gospodarstwa oraz mordowali mężczyzn, którzy nie zdążyli zbiec do lasów. Ujęte kobiety i dzieci transportowali do obozów przejściowych w Zamościu,  Zwierzyńcu i Budzyniu.

Kategorie „podludzi”

- reklama -

Przywiezieni do obozów dorośli i dzieci byli poddawani selekcji. Tu także nic nie było zostawione przypadkowi. Niemcy przeprowadzali akcje z właściwą sobie pedanterią. Wysiedleńcy byli przypisywani do jednej z następujących kategorii:

  • I – „WE”, osoby przeznaczone do „ponownego zniemczenia”, o nordyckich cechach rasowych, kierowane do dalszych badań rasowych do specjalnego obozu w Łodzi,  
  • II – „AA”, osoby uznane za zdolne do pracy przymusowej i kierowane w tym celu do Rzeszy lub na wschód
  • III – „RD”, osoby w wieku powyżej 60 lat i inne do pracy u nowych kolonistów ze wschodu.
  • IV – „KI” (niem. Kindertransport), dzieci do lat 14 przymusowo odbierane rodzicom, które kierowano do tzw. wiosek rentowych (niem. Rentendörfer) utworzonych w powiatach: garwolińskim, siedleckim, mińskim i sokołowskim  – złe warunki transportu spowodowały liczne przypadki śmierci dzieci i osób starszych przewożonych w transportach lub zmarłych z wycieńczenia w szpitalach.
  • V – „KL”, osoby przeznaczone do zamordowania w obozach koncentracyjnych. Niemcy do natychmiastowej likwidacji zamierzali przeznaczyć 21 proc.  wszystkich wysiedlanych.

Dzieci

W bestialstwie Niemców przeprowadzających akcję pobili tylko Ukraińcy z UPA. Ujęte kobiety i dzieci z zamojskich wiosek, po przypędzaniu do obozów przejściowych, były rozdzielane. Dochodziło do dantejskich scen, kiedy Niemcy wprost wyrywali dzieci z rąk matek. A potem świadomie i celowo polskie dzieci męczyli.

Relacja świadka, polskiego rolnika Leonarda Szpongi, wysiedlonego z Zamojszczyzny, przebywającego w obozie przejściowym w Zamościu „W tym czasie widziałem naocznie, jak Niemcy odłączali dzieci od matek. To oddzielanie matek od ich pociech najbardziej mną wstrząsnęło. Najgorsze tortury, jakie zniosłem, były niczym w porównaniu z tym widokiem. Niemcy zabierali dzieci, a w razie jakiegoś oporu, nawet bardzo nikłego, bili nahajami do krwi – i matki i dzieci. Wtedy w obozie rozlegał się pisk i płacz nieszczęśliwych. Nieraz matki zwracały się do Niemców z prośbą o żywność dla zgłodniałych i zmarzniętych dzieci. Jedyne, co mogły otrzymać, to uderzenie laską lub bykowcem. Widziałem, jak Niemcy zabijali małe dzieci (…) Warunki higieniczne były straszne. Wszy, brud, pchły, pluskwy wprost żywcem pożerały ludzi”.

W Zamościu Niemcy umieścili dzieci w najgorszych, tzw. końskich barakach nr 9a, 9b, 16 i 17, w których panowały ciężkie warunki bytowe. Były one nieogrzewane, nieszczelne, wilgotne, a ze ścian spływała w nich woda. W barakach 9a i b nie było nawet prycz słomy – uwięzione dzieci leżały więc w błocie. Dzieciom nie udzielano na początku żadnej pomocy medycznej, potem była ogromnie niewystarczająca. W tych ciężkich warunkach sanitarnych umierało ich bardzo wiele. W okresie od grudnia 1942 do kwietnia 1943 zmarło 199 dzieci. Historycy szacują, że przez zamojski obóz przeszło ok. 100 000 osób z czego ok. 20 proc. stanowiły dzieci. Przeciętnie jednorazowo w obozie przebywało ok. 1000 nieletnich. Dzieci, które Niemcy uznali za nadające się do germanizacji, były wywożone do niemieckich ośrodków, gdzie były bite za każdą próbę mówienia po polsku. Potem były oddawane niemieckim rodzinom do adopcji. Niemcy nigdy nie przekazali Polsce kompletu dokumentacji dotyczących tego rabunku i nigdy nie oddali wszystkich dzieci zrabowanych polskim rodzinom z Zamojszczyzny.

Zbrodnia i zbrodniarze

W czasie akcji wysiedleńczych dochodziło do rabunków i gwałtów. Ogółem w czerwcu i lipcu 1943 r. Niemcy wysiedlili od 30 do 60 tys. osób ze 171 wsi w powiatach: biłgorajskim, tomaszowskim, zamojskim i hrubieszowskim. Większość ich mieszkańców trafiła do obozów koncentracyjnych, m.in. na Majdanek. Ok. 4500 dzieci Niemcy porwali, wywieźli do Rzeszy, gdzie poddali je germanizacji. Ze względu na akcje odwetowe partyzantki oraz trudną sytuację Niemców na froncie wschodnim przesiedlenia w połowie lipca 1943 roku zostały zawieszone. W wyniku szeregu akcji partyzanckich dokończenie tej akcji Niemcy przesunęli na okres powojenny. Większość Niemców biorących udział w tych zbrodniach nigdy, w najmniejszy sposób nie została za nie ukarana. Jeden z głównych dowodzących akcją Odilo Lotario Globocnik rzekomo popełnił samobójstwo w 1945 r. i został pochowany w nieoznakowanym grobie nad brzegiem rzeki Drawy w Austrii. Jednak kiedy w 1964 r. Szymon Wiessenthal wystąpił o potwierdzenie jego śmierci, władze austriackie dokonały tego na podstawie… zeznań świadków z 1945 r. i orzekły, że „z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć”, że Globocnik „sam sobie wymierzył sprawiedliwość”. Nie przeprowadziły ekshumacji. Następca Globocnika (odwołanego w … przez Hansa Franka), Jacob Sporennberg w maju 1945 r. został zatrzymany przez Brytyjczyków i wydany Polsce, co wcale nie było czymś oczywistym.  Komunistyczne władze postawiły go przed sądem, w międzyczasie sadzając w jednej celi z gen. Augustem Emilem Fieldorfem „Nilem”. Jacob Sporennberg został skazany na śmierć i powieszony.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Jan Kazimierz w słuckim pasie

20 listopada 1648 Chwalcie usta Pannę Marię!Już więcej nie wierzęAni w działa, ni w husarię,W zbroje, ni w pancerze.Za nic...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx