INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

16:41 | poniedziałek | 31.03.2025

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Niemieckie metody na Polaków

Czas czytania: 6 min.

Kartka z kalendarza polskiego

31 marca

Niemiecka zbrodnia – izraelskie przekłamanie

24 marca 1944 Amerykanie zrobiliby o tym film i obsypali go Oscarami, tylko nie mają ani jednej takiej historii (na swoje szczęście). Niemcy i...

Koniecznie przeczytaj

22 marca 1940

Tylko w ciągu pierwszego roku wojny, tylko w ramach Intelligenzaktion Niemcy zamordowali 50 tys. osób, a kolejne 50 tys. zesłali do obozów koncentracyjnych. Ich piekło przeżył znikomy procent uwięzionych.

- reklama -

Wkraczając w 1939 roku do Polski Niemcy wiedzieli nie tylko co i gdzie ukraść, ale także kogo w pierwszej kolejności zamordować. Stąd rozpoczęli Intelligenzaktion – “akcję” zaplanowanego wymordowania elit intelektualnych Polski: naukowców, inżynierów, lekarzy, nauczycieli, urzędników, księży, działaczy społecznych. Jak na Niemców przystało – plan zrealizowali. Tylko na ziemiach wcielonych do III Rzeszy metodycznie zamordowali 50 tys. osób, a kolejne 50 tys. zesłali do obozów koncentracyjnych. Ich piekło przeżył znikomy procent uwięzionych. Zresztą Niemcy szybko rozszerzyli inteligencję o np. zamożniejszych chłopów czy właścicieli sklepików. Egzekucje wykonywano od września 1939 do kwietnia 1940 r. na obszarach Polski, które zostały we wrześniu 1939 roku wcielone do III Rzeszy. Podobne działania podjęli Niemcy w Generalnym Gubernatorstwie. – …Generalne Gubernatorstwo jest naszym rezerwuarem siły roboczej do prostych prac (cegielnie, budowa dróg, itd., itp.) (…) Należy bezwarunkowo zwrócić uwagę na to, że nie może być żadnych „polskich panów”; gdzie są tacy polscy panowie, mają być oni, choćby nie wiem jak twardo to zabrzmiało, zabici (…) Führer musi podkreślić jeszcze raz, że dla Polaków może być tylko jeden pan i jest nim Niemiec, dwóch panów obok siebie nie może być i nie ma na to zgody, dlatego wszyscy przedstawiciele polskiej inteligencji mają zostać zabici. To brzmi twardo, ale takie jest prawo życia. – zapisał w swoich tajnych notatkach ze spotkania z Hitlerem, które odbyło się w 1940 roku z udziałem gubernatora Hansa Franka.

Po eliminacji tej elity polskiego społeczeństwa oraz stłumieniu siłą wszelkich przejawów oporu Niemcy zamierzali sprowadzić resztę populacji do roli niewolników, którzy będą wykonywali proste czynności w służbie “rasy panów”.

Żeby to wszystko szybko i sprawnie zrealizować, Niemcy nie tylko metodycznie przeprowadzali rozstrzelania, ale i założyli sieć obozów koncentracyjnych, których celem była eksterminacja Polaków (Żydów włączyli do tej machiny śmierci dopiero później). Pierwszym obozem był Konzentrationslager Stutthof, utworzony już 2 września 1939 roku w miejscowości Sztutowo, ok. 30 km od Wolnego Miasta Gdańska. Okazał się najdłużej funkcjonującym na okupowanych ziemiach Polski niemieckim obozem koncentracyjnym – działał aż do 9 maja 1945 roku. Według ostrożnych szacunków Niemcy zamordowali w nim co najmniej 65 tys. osób. Obszar obozu zewsząd otoczony był bagnami i torfowiskami, porośnięty gęstym sosnowym lasem, który skutecznie maskował właściwy charakter obozu. Więźniowie ginęli od ciężkiej pracy, z powodu niedożywienia, chorób czy bestialstwa strażników. Oprócz tego obóz stał się miejscem realizacji Intelligenzaktion. I tak 22 marca 1940 roku na terenie obozu Niemcy rozstrzelali 66 Polaków. Warto dodać, że ten dzień to był Wielki Piątek poprzedzający pierwszą okupacyjną Wielkanoc.

- reklama -

W tamten Wielki Piątek zostali rozstrzelani m.in. ks. Marian Górecki, ks. Bronisław Komorowski, komandor Tadeusz Ziółkowski.

Ks. Marian Górecki opiekował się Polonią w diecezji gdańskiej, poświęcając czas szczególnie młodzieży. Przez ostatnie dwa lata przed wojną był kapelanem pomocniczym Wojskowej Składnicy na Westerplatte. Został aresztowany 1 września 1939 roku a już następnego dnia w obozie Stutthof został jednym z pierwszych jego więźniów. Wszedł w skład 40-osobowej grupy księży i nauczycieli, którzy pracowali wieczorem i nocą rozbudowując obóz. Pracował także przy wyrębie drzewa oraz jako szklarz. W obozie za śpiewanie kolęd ukarano go pracą przy odśnieżaniu. W Niedzielę Palmową 1940 roku trafił do kompanii karnej. 21 marca 1940 (Wielki Czwartek) brał udział w pierwszej nielegalnej obozowej mszy świętej, podczas której przyjął Komunię św. Następnego dnia wraz z 66 osobami został rozstrzelany.

Ks. Bronisław Komorowski w Gdańsku posługiwał od 1915 roku, prowadził działalność społeczno-polityczną wśród ludności polskiej. Dzieci podczas katechez uczyły się od niego historii Polski oraz języka polskiego. Od 1919 ks. Bronisław Komorowski wygłaszając kazania podczas mszy, prowadził je w języku polskim.W 1923 wraz z grupą działaczy polskich założył Towarzystwo Budowy Kościołów Polskich mające być przeciwwagą dla miejscowych kościołów katolickich obsadzonych przez duchowieństwo niemieckie. W latach 1933–1934 ks. Bronisław Komorowski był gdańskim radnym – jedynym w 54-osobowej Radzie Miasta przedstawicielem Polaków i polskości. Ks. Bronisław Komorowski, jako pierwszy duszpasterz polskich studentów Politechniki Gdańskiej, niejednokrotnie odważnie stawał w obronie prześladowanych młodych Polaków studiujących w Gdańsku. A to i tak tylko wycinek jego działalności. Jak się łatwo domyślić – 1 września 1939 został aresztowany i wkrótce przewieziony do obozu Stutthof i zamordowany 22 marca 1940 r.

- reklama -

Kapitan żeglugi wielkiej Tadeusz Ziółkowski był komandorem pilotów portu gdańskiego, z racji swoich zasług i osiągnięć zw. „Pierwszym żeglarz Rzeczypospolitej”. Do jego licznych zasług można dodać i to, że zainicjował kampanię na rzecz wychowania morskiego wśród harcerzy i młodzieży akademickiej – od 1932 był kierownikiem sportowo-żeglarskim Polskiego Klubu Morskiego, doprowadził do udziału polskiej ekipy żeglarskiej na igrzyskach olimpijskich w 1936 roku. I jeszcze mała ciekawostka – 4 września 1921 został komendantem żaglowca szkolnego Marynarki Wojennej „Lwów”. W 1922 statek przekazano resortowi przemysłu i handlu, a Ziółkowski, który pozostał jego kapitanem, przeszedł do rezerwy w stopniu kapitana marynarki. W maju 1923 „Lwów” pod jego dowództwem wypłynął w swój pierwszy dalekomorski rejs do Brazylii. W trakcie rejsu żaglowiec, jako pierwsza w historii polska jednostka, 13 sierpnia 1923 r. przekroczył równik. 25 sierpnia 1939 podczas wchodzenia do portu gdańskiego pancernika „Schleswig-Holstein” komandor Ziółkowski wraz z kilkoma innymi polskimi pracownikami Rady Portu i Dróg Wodnych został aresztowany przez policję gdańską za odmowę wprowadzenia tego okrętu do portu zamiast anonsowanego wcześniej przez Niemców krążownika Königsberg. Po kilku godzinach zwolniony i przywrócony na stanowisko, został ponownie aresztowany nad ranem 1 września 1939. Był więziony w obozie w Nowym Porcie, a następnie został osadzony w nowo powstałym obozie Stutthof. Zginął w jednej ze zbiorowych egzekucji działaczy polskich w Gdańsku – zdaniem publicysty Brunona Zwarry w dniu 11 stycznia, jednak według większości innych autorów 22 marca 1940 r.

Kapitan żeglugi wielkiej Tadeusz Ziółkowski

Można sobie tylko wyobrazić, co czuli ci ludzie – inteligentni, wykształceni, zasłużeni przewożeni w nieludzkich warunkach do miejsca, które było piekłem. Obdarci z godności, pozbawieni nawet własnych ubrań. To było oczywiście celowe niemieckie działanie – zniszczyć w człowieku godność, potem go zabić. Nie trzeba chyba dodawać, że Niemcy nigdy nie odpowiedzieli za swoje zbrodnie adekwatnie do ich rozmiaru.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Niemiecka zbrodnia – izraelskie przekłamanie

24 marca 1944 Amerykanie zrobiliby o tym film i obsypali go Oscarami, tylko nie mają ani jednej takiej historii...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx