Czy projekt weryfikacji covidowej przejdzie? Suchej nitki na szczepionkowym terrorze nie zostawiła Kaja Godek.
Część posłów chce przegłosować projekt tzw. weryfikacji covidowej. Pozwalałby on pracodawcom sprawdzenia, czy pracownik jest zaszczepiony przeciw koronawirusowi lub przebył już zakażenie.
Odrzucenia projektu domaga się działaczka pro-life Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina. Występując na komisji zdrowia Godek nie zostawiała na projekcie suchej nitki.
„Ustawa ta jest przejawem szantażu, oto bowiem pracownicy mają przyjąć szczepionkę, aby ich zakład pracy mógł funkcjonować. Jeśli szczepionki nie przyjmą, mają być nieustannie testowani testem PCR” – powiedziała Godek.
„Ustawa o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19? Tymczasem państwo zamknęliście ludziom firmy, a nie COVID-19. (…) Państwo jesteście problemem, a nie choroba” – dodała Godek.
W trakcie swojego wystąpienia Godek zauważyła, że „wszystkie szczepionki na covid, na którymś etapie produkcji lub testów korzystały ze zbrodni aborcji”.
„Ten temat próbuje się zdezawuować, mówiąc, że preparaty nie zawierają komórek z abortowanych dzieci. Owszem, nie zawierają samych komórek, ale zawierają substancje, które nie zostałyby opracowane lub wyprodukowane bez użycia linii płodowych. (…) Do wypuszczenia na rynek każdej ze szczepionek na covid użyto materiału biologicznego wyprowadzonego wprost od zamordowanego człowieka” – wskazała Godek.