Wstrząsająca przeszłość Roberta Biedronia pogrąża ikonę polskich ruchów LGBT. Dlaczego europoseł uniknął więzienia?
– Biedroń pobił własną matkę tak dotkliwie, iż miała złamaną szczękę – ujawniła „Warszawska Gazeta”. Redakcja dotarła do największej tajemnicy z przeszłości założyciela Wiosny.
Robert Biedroń, najbardziej znany działacz środowisk LGBT miał w 2000 roku postawione zarzuty za znęcanie się i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu własnej matki. Sprawę jednak warunkowo umorzono.
To o tyle szokujące, że z ustaleń dziennikarzy wynika, że sprawa była bardzo poważna. Gazeta podaje, że Biedroń złamał szczękę własnej matce.
– Według relacji naszego źródła Biedroń złamał szczękę swojej matce. Wiedząc o trudnej przeszłości lidera „Wiosny”, byliśmy ostrożni wobec tych informacji. Po kilku dniach zaczęliśmy weryfikować, czy te informacje są prawdziwe. Potwierdzenie, że sprawa faktycznie miała miejsce, otrzymaliśmy od prezesa Sądu Rejonowego w Krośnie Krzysztofa Szmidta, przed którym toczyła się sprawa przeciwko Biedroniowi – relacjonuje „Warszawska Gazeta”.
Najbardziej szokujące jest jednak co innego. Akta sprawy lidera polskiego środowiska LGBT… zaginęły.
– Podczas zbierania materiału do tego tekstu dotarła do nas osoba, zastrzegając swoje dane, która twierdzi, że akta tej sprawy zostały wyniesione z sądu w maju 2018 roku! – ujawnili dziennikarze.
Znikające akta to nie wszystko. Świadkowe z tamtego okresu nagle „stracili pamięć”.
Według dziennikarzy warunkowe postanowienie o umorzeniu mogło zapaść przed sądem w chwili pojednania matki z synem.
– Warunkowe umorzenie sprawy oznacza, że wina i okoliczności sprawy nie budzą wątpliwości, ale szkodliwość społeczna i postawa sprawcy, dotychczasowy sposób życia dają podstawy uznania, że będzie przestrzegał porządku prawnego – wyjaśnił prawnik.
– W szczególnych sytuacjach Kodeks Karny daje możliwość sądowi zakończenia postępowania bez skazania, nawet gdy oczywiste jest, że oskarżony dopuścił się przestępstwa – dodaje.
Źródło: „Warszawska Gazeta”