Zamknięcie dzieci w domach zniszczy im życie. Lekarze i eksperci alarmują, że przeciągająca się „nauka zdalna” zrobi z naszych pociech kaleki.
Minister edukacji Przemysław Czarnek poinformował, że od najbliższego czwartku nauka w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych będzie się odbywać zdalnie do końca ferii zimowych.
„Wsłuchując się w apele i w głos służb sanitarnych, analizując dane z dnia wczorajszego i z dzisiaj musieliśmy podjąć decyzję o ograniczeniu nauki stacjonarnej i wprowadzeniu nauki zdalnej na okres do końca ferii zimowych” – ogłosił szef MEiN.
Do sprawy odniósł się prof. Piotr Kuna z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Jego zdaniem pomysł ponownego wprowadzenia edukacji zdalnej „nie ma nic wspólnego z logiką”.
„Mamy liczne badania naukowe i publikacje pokazujące, że lockdown i nauka w domach, a nie w szkole, powoduje praktycznie całkowity zanik aktywności na świeżym powietrzu wśród dzieci i młodzieży oraz izolację społeczną” – powiedział profesor.
Ekspert alarmuje, że w ciągu ostatnich dwóch lat dwukrotnie wzrosło ryzyko cukrzycy, nadciśnienia, i chorób sercowo-naczyniowych, nie wspominając o depresji i zaburzeniach psychicznych u dzieci, których obserwuje się coraz więcej.
„W konsekwencji to pokolenie będzie pokoleniem cierpiącym całe życie. Będziemy za to płacić przez kilkadziesiąt lat” – stwierdził prof. Kuna.
Źródło: Najwyższy Czas!