Sukces Konwoju Wolności i ucieczka premiera Justina Trudeau wywołały efekt domina. Na ulice europejskich miast wyszli Niemcy i Polacy.
Morze ludzi zalało ulice niemieckich miast. Tysiące ludzi – nie tylko Niemców, ale również mieszkających zagranicą Polaków – wyszło protestować przeciwko restrykcjom, zmuszaniem do przyjmowania preparatu i segregacji sanitarnej.
Przypomnijmy – ustawa jest już gotowa, a głosowanie nad przymusowym szczepieniem odbędzie się najpewniej w marcu.
„Moje ciało należy do mnie – wolność decyzji w sprawie medycznych środków prewencyjnych” – to hasło przewodnie protestów. Polskie i Niemieckie flagi powiewały na demonstracjach w wielu miastach.
Według policji najwięcej osób – po ok. 5 tys. – demonstrowało Reutlingen i Freiburgu. Organizatorzy twierdzą, że liczba ta była co najmniej dwukrotnie wyższa.
Niemcy i Polacy wyszli na ulice, mimo obowiązującego zakazu zgromadzeń. Tysiące ludzi zgromadziło się także we Frankfurcie nad Menem, Duesseldorfie, a po 1-2 tys. w kilkudziesięciu innych miastach w całych Niemczech.
Szacunek wielki za odwagę tym ludziom.
nareszcie ludzie się budzą , dość tej debilnej propagandy , niech sami się zaszczepią ale przeciw wściekliżnie !