Film „Gierek” dzieli dziennikarzy i polityków. Postać pierwszego sekretarza KC PZPR, który chciał na kredyt budować dobrobyt w Polsce wspominają politycy PiS.
Aż 100 tys. widzów obejrzało film „Gierek” w weekend otwarcia. To w obecnej sytuacji kin bardzo dobry wynik.
Przeciwnicy filmu uważają jednak, że postać Edwarda Gierka została w nim przerysowana. Wielu oceniło, że Gierek za zadłużenie Polski nie zasługuje na laurki.
Do filmu i samej postaci Gierka odnieśli się również politycy PiS. Premier Mateusz Morawiecki poświecił filmowi i postaci pierwszego sekretarza KC PZPR swój cotygodniowy podcast.
Zdaniem premiera postać Gierka związana jest z przekonaniem, że “miał zaprowadzić rządy komunizmu z ludzką twarzą”.
„Jego PRL tak naprawdę polegał na imitacji Zachodu. Otworzył PRL na zagraniczną gospodarkę, zaciągnął przy okazji mnóstwo kredytów. Zawarto m.in. umowę z coca-colą, dzięki której napój, będący symbolem Zachodu, przestał być dla Polaków tylko jakąś odległą abstrakcją” – powiedział Morawiecki.
Morawiecki oznajmił, że Gierek “musiał być chyba urodzony pod szczęśliwą gwiazdą”. Dodał, że dekada tego sekretarza KC PZPR sama w sobie była materiałem film.
Działania Gierka określił “karkołomną próbą budowania nowoczesnej Polski, ale próbą nieudolną, realizowaną w niewłaściwy sposób, a plan inwestycyjny Gierka był tego najlepszym przykładem”.
Swój sentyment do Gierka zdradził swego czasu również prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem były pierwszy sekretarz KC PZPR był “komunistycznym, ale jednak patriotą”.
Z kolei prof. Robert Gwiazdowski uważa, że lepszym przywódcą od Gierka był Gomułka.
“Jak ja miałbym bronić któregoś z przywódców PRL, to by był to raczej Władysław Gomułka. Za uratowanie przed radzieckimi towarzyszami polskiego rzemiosła (nieliczni w całym – nomen omen – “Obozie”) i indywidualnego rolnictwa (jedyni w całym Obozie). To dzięki temu, jak już padł ten przodujący ustrój społeczny w 1989 roku, to mieliśmy z czym startować. Ale to siłom postępu się raczej nie podoba. Bo to takie “biedafirmy” z tego popowstawały, co to ludzi zatrudniają na “śmieciówkach” (albo, co gorsze, na czarno), składki na ZUS płacą za niskie i jeszcze niektórzy podatek liniowy sobie wybierają, zamiast – pożyteczniejszej dla wszystkich – progresji podatkowej” – stwierdził ekonomista w artykule dla Interii.
Gierek budował, żeby teraz Morawiecki miał co sprzedawać albo likwidowac(kopalnie, elektrownie)