13-letni chłopiec zabił byłego konkubenta swojej mamy. Sąd uznał, że dziecko działało w obronie koniecznej.
W Sądzie w Wałbrzychu zapadł wyrok w głośnej sprawie z sierpnia ub. roku. wówczas to 13-letni chłopiec w trakcie awantury pchnął nożem Pawła G., byłego konkubenta swojej matki.
W trakcie zdarzenia w mieszkaniu była także matka chłopca oraz dwie młodsze córeczki, których ojcem był Paweł G. Chłopiec zadał mężczyźnie tylko jeden cios nożem – w okolice klatki piersiowej.
Po tym zdarzeniu chłopiec sam powiadomił pogotowie i policję. 29-latek nie przeżył.
G. był znany policji, karany, m.in. za stosowanie przemocy względem matki chłopca.
– On wiecznie rozrabiał. On jej te dwie swoje córki zabierał, uciekał po prostu po ulicy, a ona biegła cała zapłakana: “oddaj mi dzieci”, o jedenastej w nocy – relacjonowała piekło w domu 13-latka jedna z sąsiadek.
– Bił, znęcał się nad nimi. Być może dziecko nie wytrzymało psychicznie. On po prostu bronił matki, to nie był pierwszy raz – opowiadała Polsat News mieszkająca w pobliżu kobieta, która zna rodzinę chłopca.
Po zatrzymaniu chłopiec trafił do policyjnej izby dziecka w Legnicy. Sądu Rejonowego w Wałbrzychu zdecydował jednak, że na orzeczenie sądu rodzinnego chłopiec poczeka na wolności i przyznał mu tylko nadzór kuratora.
Teraz wałbrzyski sąd rodzinny postanowił, że chłopiec działał w warunkach obrony koniecznej i umorzył postępowanie. Decyzję potwierdziła PAP rzeczniczka Marzena Rusin-Gielniewska.
Nareszcie mądry sędzia nie tylko artykuły ale okoliczności i wlasciwa analiza . Więcej takich sędziów. Szacunek.