Ukrywający się premier Justin Trudeau w końcu odniósł się do Konwoju Wolności, który przybył do stolicy Kanady. Jego zdaniem domagający się wolności i zniesienia restrykcji szerzą rasizm oraz mowę nienawiści.
Premier Kanady Justin Trudeau zorganizował konferencję prasową, podczas której skomentował Konwój Wolności. Chodzi o tysiące kierowców ciężarówek oraz przedstawicieli innych zawodów, którzy przyjechali na wielką demonstrację w centrum stolicy.
Demonstranci domagają się zniesienia restrykcji oraz zaniechania obowiązku szczepień. Podczas konferencji prasowej Trudeau potępił „nienawistną retorykę” protestujących w Ottawie.
Premier stwierdził, że rozumie frustracje po dwóch latach pandemii, ale wśród demonstrujących zobaczył swastyki i flagi Konfederacji co jest nie do przyjęcia. Ponadto – według jego relacji – demonstranci dewastowali pomniki.
Portal kelownacapnews.com donosił, iż „niektórzy protestujący wskoczyli na Grobowiec Nieznanego Żołnierza” , a także „przykryli pomnik Terry’ego Foxa plakatami” skierowanymi przeciw obowiązkowym szczepieniom i odwróconą flagą kanadyjską, „wywołując krytykę ze strony wielu urzędników”.
– Wolność słowa, zgromadzeń i zrzeszania się są kamieniami węgielnymi demokracji, ale nazistowska symbolika, rasistowskie obrazy i profanacja pomników wojennych nie są. To obraza pamięci i prawdy – mówił premier.
„Premier Kanady Justin Trudeau oskarża tłum kierowców ciężarówek o „nienawistną retorykę” i „przemoc wobec obywateli”, woli raczej uczestniczyć w protestach BLM” – relacjonuje Disclose.tv.
Premier oświadczył, że nie spotka się z organizatorami protestu. Politykom prawicy, którzy przyszli rozmawiać z demonstrantami zalecił „długie i intensywne myślenie o konsekwencjach swoich działań”.
No to będzie grubo. Zamordysta idzie w zaparte.
To zwykła szmata która bierze kasę od firm farmaceutycznych zwykła marionetka na usługach morderców