Uchodźcy, którzy nielegalnie przedostali się do Monachium zostali przekazani do placówki Straży Granicznej w Zgorzelcu. Co zrobi z nimi strona Polska?
Rzecznik prasowa komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Joanna Konieczniak poinformowała, że funkcjonariuszom Straży Granicznej ze Zgorzelca niemieckie służby przekazały uchodźców, którzy dostali się do RFN.
„Obywatele Afganistanu starali się o ochronę międzynarodową w Polsce, zatem zgodnie z przepisami zostali przekazani przez służby niemieckie do naszego kraju. To rodzice w wieku 48 i 50 lat oraz siedmioro ich dzieci w wieku od 10 do 24 lat” – powiedziała Konieczniak.
Jak ustalili funkcjonariusze Straży Granicznej cudzoziemcy na Białoruś przylecieli w czerwcu ubiegłego roku, by następnie nielegalnie przekroczyć granicę i dostać się do Polski. Sąd zadecydował o umieszczeniu ich w jednym ze strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców.
„Następnie funkcjonariusze straży granicznej przyjęli od rodziny wniosek o objecie ich ochroną międzynarodową na terytorium Polski. Na początku sierpnia Szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców zwolnił ich ze strzeżonego ośrodka. Tego samego dnia, wynajętym busem pojechali do Monachium gdzie złożyli wniosek o azyl” – powiedziała rzecznik.
Wyjaśniła, że z uwagi na wyjazd cudzoziemców z naszego kraju prowadzone wobec nich postępowanie zostało umorzone.
„Po przekazaniu z Niemiec, Afgańczycy postanowili, że nadal chcą przebywać na terenie Unii Europejskiej i złożyli pisemne oświadczenie o podjęcie na nowo umorzonego postępowania uchodźczego. Cudzoziemcy zostali pouczeni, że do czasu zakończenia postępowania w ich sprawie mają obowiązek przebywania w ośrodku w Podkowie Leśnej” – wyjaśniła rzecznik.