Rosja zapewnia, że nie zagraża NATO. Jednak po ataku na Ukrainę nikt nie wierzy w deklaracje Władimira Putina.
W 14 dniu inwazji rosyjskiej na Ukrainę rzeczniczka MSZ Federacji, Maria Zacharowa, na konferencji przekonywała, że “Rosja nie zagraża NATO”.
– Rosja nie zagraża NATO, ale nie może zachować się inaczej niż reagować na konfrontacyjny kurs Sojusz wobec Moskwy – podkreśliła Zacharowa.
– Nie bójcie się, Rosja nigdy nie zagrażała Sojuszowi i nie zagraża mu teraz – mówiła Zacharowa, zarzucając NATO, iż zachowuje się konfrontacyjnie wobec Rosji.
Podwładna Władimira Putina stwierdziła, że NATO rozbudowuje swoje siły na wschodniej flance, co jest – jej zdaniem – “otwarcie prowokacyjne” i nie przyczynia się do umacniania europejskiego bezpieczeństwa.
Przypomnijmy, że NATO zdecydowało się na wysłanie dodatkowych sił na flankę wschodnią w związku z koncentracją dużych rosyjskich sił u granic Ukrainy.
A Putasowi wolno gromadzić wojska i oni nie zagrażają krajom sąsiadujących.