Prezydent Francji w szale kampanii wyborczej zaatakował swoją konkurentkę i premiera Morawieckiego. Natychmiastowa reakcja polskiego MSZ.
Prezydent Francji Emmanule Macron kreuje się na męża stanu – wydzwania do Putina i jednocześnie znieważa premiera Polski, kraju, który przyjął ponad 2,5 mln. uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy. Na dwa dni przed wyborami, starający się o reelekcję francuski prezydent nazwał polskiego premiera „skrajnie prawicowym antysemitą, który walczy z osobami LGBT”. W ten sposób zemścił się za poparcie swej największej konkurentki Marine Le Pen przez polskiego premiera.
Wymiana zdań
Wszystko zaczęło się od wypowiedzi Mateusza Morawieckiego. W poniedziałek 4 kwietnia premier Polski wytknął Macronowi liczne telefony do Putina, jak i to, że nic z tych rozmów nie wynika. – Negocjowalibyście z Hitlerem, ze Stalinem, z Pol Potem? – pytał Morawiecki. Słowa te padły po ujawnieniu rosyjskich zbrodni w Buczy. Macorn uznał je za „skandaliczne” i dodał, że polski premier „ingeruje w kampanię wyborczą we Francji, po tym, jak kilkakrotnie przyjął panią Marine Le Pen”. Zapomniał widać o wycieczce Tuska na Węgry.
Udzielając wywiadu „Le Parisien” Macorn posunął się jeszcze dalej. Na pytanie „jednego z czytelników”, czy „polski premier porównuje rozmowy z Putinem do rozmów z Hitlerem”, Macron odparł: „Polski premier jest skrajnie prawicowym antysemitą, który na dodatek walczy z osobami LGBT. Przeciwko jego rządowi toczy się też unijna procedura, ponieważ arbitralnie odsunął (od orzekania) wielu sędziów. Popiera Marine Le Pen, którą przyjmował wiele razy. Nie bądźmy naiwni, chce jej pomóc przed wyborami”.
Widocznie uważa, że Tusk może popierać konkretnych polityków, ale polski premier nie może.
Reakcja
Na te słowa natychmiast zareagowała strona polska. Rzecznik rządu Piotr Mueller stwierdził wprost: – Nazywanie premiera Morawieckiego „antysemitą” to kłamstwo. Przypomniał, że to Polska domaga się nakładania na Rosję jak największych sankcji. Tego samego dnia do polskiego MSZ został też wezwany ambasador Francji w Polsce. Wybory we Francji już w najbliższą niedzielę.