Różne są rewitalizacje. Można z obdrapanej kamienicy zrobić cudeńko, można wydać publiczne pieniądze na postawienie kosza na śmieci i jeszcze się tym chwalić.
Jacek Sutryk pochwalił się na Twitterze „rewitalizacją” Wrocławia. Specyficzną.
„Na Przedmieściu Oławskim zakończyliśmy prace nad rewitalizacją podwórka. Czas tam zajrzeć. To wnętrze w kwartale ulic: Pułaskiego, Traugutta, Mierniczej i Komuny Paryskiej. Koszt remontu to prawie 634 tys. zł”, ogłosił na Twitterze, zamieszczając zdjęcie „przed” i „po”.
Zaiste – „ogrom pracy” został wykonany. Ze zdjęć zamieszczonych przez Sutryka wynika, że w ramach „rewitalizacji”: dostawiono kosz na śmieci, podsypano kamyczków, postawiono niską barierkę i ławeczkę. Ale nie tylko…
Zdjęcie „przed” jest wykonane późną jesienią lub wczesną wiosną, czego dowodem brak liści na drzewach. Na zdjęciu „po” już liście są, więc zostało wykonane latem, a pan Sutryk czekał cierpliwie na okazję publikacji tego „osiągnięcia”. No chyba, że w ramach rewitalizacji doklejono też liście do drzew albo stworzono mikroklimat pozwalający na soczystą zieleń W takim przypadku kwota 634 tys. zł jest uzasadniona – trzeba przyznać, że doklejanie liści bije na głowę nawet komunistyczne malowanie trawy na zielono.
Tak czy inaczej – całość zalatuje rewitalizacją na miarę kontraktu dla firmy szwagra. I oni krytykują patriotyczne ławeczki PiSu…
PS
Przy okazji Sutryk ujawnił, że „postępowy” Wrocław wciąż jest zacofany na poziomie PRL także pod innymi względami. Żeby w XXI wieku jeszcze gdziekolwiek zachować ulicę Komuny Paryskiej?
Wrocław!? Jak Breslau, miasto dziadowskie, esbeckie, ponure, komunistyczne /układy jak u Zanussiego/, przestępcze i patologiczne jak zawsze Śląsk w przeszłości: pijaństwo, złodziejstwo, stolica prostytucji i HIV – AIDS…
Vide “Kobieta samotna” AH /najlepszy film o upadającej komunie, PRL- u/.
Omijajcie!