Może pan prezydent chciał pokazać, że nie uprawia polityki biegania z widłami, tylko konsekwentnie politykę klękania przez Ukrainą i jej służenia? Albo pozazdrościł Tuskowi i chciał przypomnieć Ukraińcom o swoim istnieniu? Ewentualnie – szykuje sobie tam posadę na po zakończeniu kadencji niczym Sławomir Nowak z PO.
Prezydent RP Andrzej Duda nadał za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko–ukraińskiej współpracy Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Jego Ekscelencji ambasadorowi Wasylemu Zwaryczowi. To nie jest fejk. To prawdziwy komunikat kancelarii Prezydenta RP. Okraszony zresztą stosownym zdjęciem. Dla przypomnienia – Wasyl Zwarycz uważa, że w czasie Rzezi Wołyńskiej “niewinne ofiary polskie i ukraińskie na terenach okupowanych przez III Rzeszę” (nie w Polsce okupowanej przez Niemcy!) mordowały chyba krasnoludki, kłamał o ekshumacjach na Wołyniu, a swego czasu domagał się odnowienia przez Polskę pomnika zbrodniarzy z UPA. Przypominamy największe zasługi byłego ambasadora.
Pierwsza zasługa Zwarycza
Jest maj 2023. Zwarycz pełni funkcję ambasadora Ukrainy w Warszawie. Andrzej Duda od roku obściskuje się z Wołodymyrem Zełenskim, Polska ładuje miliardy w zbrojenie Ukrainy, dwa miliony Ukraińców korzysta ze świadczeń socjalnych w Polsce pomimo, że nie wiadomo, którzy rzeczywiście uciekli przed wojną, a którzy przyjechali ze swoich wsi po polski socjal i legalną pracę za pieniądze, o jakich na Ukrainie nawet by nie śnili. Polskę zalewa ukraińskie zboże, rolnicy tracą setki tysięcy, a konsumenci dostają mąkę z pestycydami. Rzecznik MSZ Łukasz Jasina stwierdza w rozmowie z Onetem: „Prezydent Ukrainy w sprawie rzezi wołyńskiej powinien powiedzieć „przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie”.
Zwarycz na Twitterze: „„Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie, co musimy w sprawie wspólnej przeszłości, są nieakceptowalne i niefortunne. Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek i wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach ludobójczej agresji rosyjskiej”.
Efekt: MSZ ekspresowo usuwa Jasinę na planowany urlop, z którego ten nie wraca już do końca rządów PiS.
Druga zasługa Zwarycza
11 lipca 2023 r. W osiemdziesiątą rocznicę Krwawej Niedzieli – kumulacji ludobójstwa popełnionego przez Ukraińców na Polakach, Zwarycz publikuje na Twitterze następujący wpis: „11 lipca solidarnie z narodem polskim dziś oddaję hołd wszystkim cywilnym ofiarom – obywatelom ІІ RP, pomordowanym na okupowanych przez III Rzeszę terenach w latach II wojny światowej. Składam wyrazy współczucia wszystkim krewnym i bliskim ofiar”. Dodaje kolejne – o polsko-ukraińskiej solidarności, poznawaniu kart trudnej historii w duchu przyjaźni i w drodze uczciwej współpracy. Ani słowa o tym, kto i jak mordował.
Twitter wybucha od komentarzy wściekłych internautów przypominających Zawryczowi fakty. W tym samym czasie Duda i Zełenski stawiają w kościele w Łucku po zniczu i znów – nie pada ani jedno słowo przeprosin. Zwarycz nie dostaje nawet wezwania na tzw. dywanik w MSZ.
Trzecia zasługa Zwarycza
Także lipiec 2023. Zwarycz stwierdza, że na Ukrainie nie ma całkowitego zakazu prowadzenia poszukiwań i ekshumacji szczątków Polaków, ofiar rzezi wołyńskiej, choć co innego mówił m.in. szef Ukraińskiego IPN. Zwarycz żąda też wówczas odnowienia pomnika OUN-UPA na górze Monastyrz, „bo każdy ma prawo do godnego pochówku i pamięci, niezależnie od tego, czy ktoś go lubi, czy nie”. Na górze Monastyrz zostali pochowani ukraińscy zbrodniarze odpowiedzialni za napad i wymordowanie pod wsią Zalyte pasażerów pociągu. Prawa godnego pochówku nadal nie mają dziesiątki tysięcy Polaków bestialsko pomordowanych przez Ukraińców. Ekshumacji jak nie było, tak nie ma.
Czwarta zasługa Zwarycza
Lipiec 2024. Cztery dni przed oznaczeniem, Zwarycz – obecnie ambasador Ukrainy w Republice Czeskiej stwierdza, że od 2022 roku Polska przekazała Ukrainie 44 pakiety pomocy wojskowej o łącznej wartości ponad 4 mld dolarów, czyli blisko 16 mld zł. Nawet minister Sikorski, którego trudno posądzać choćby o cień sympatii wobec PiS podał wyższą liczbę.
Piąta zasługa Zwarycza
Niewątpliwie największą zasługą Wasyla Zwarycza było wskazanie Polsce tzw. miejsca w szeregu, gdyż czynem i przykładem pokazał, że ukraiński byle urzędniczyna lub trzecioligowy polityk może Polską poniewierać i Polskę pouczać. Dzięki niemu Polską rok temu poniewierali m.in. premier Denys Szmyhal, za spóźnioną próbę ograniczenia zalewania Polski ukraińskim zbożem, czy minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko (z tego samego powodu). Nie wspominając o ukraińskim IPN konsekwentnie broniącym kłamstw wymyślonych swego czasu przez Wiatrowycza. Zresztą Zwarycz też stanowczo żądał ukarania rolników wysypujących wwożone nielegalnie do Polski ukraińskie zboże.
Dlaczego?
Dziwnym trafem Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy o odznaczeniu Zwarycza poinformowała jakoś tak wstydliwie – wieczorem 30 lipca, a zapatrzone w prezydenta i były obóz rządzący „niepokorne media” zajęte ocaleniem subwencji dla PiS, jakoś szczególnie o sprawie nie poinformowały.
Inwencję pana prezydenta docenili internauci, więc pod facebookowym komunikatem Kancelarii Prezydenta zaroiło się od „podziękowań” i zapytań, czy na panu prezydencie została dokonana czynność, której dokonanie na całym PiS proponował Władysław Frasyniuk, czy pan Andrzej Duda doznał innego osłabienia władz umysłowych oraz szereg podobnych. Inni wyrażali troskę o cyber-bezpieczeństwo, pytając, czy konto Kancelarii Prezydenta nie jest aby kontem satyrycznym. Pojawiły się też propozycje odznaczenia „inżynieriolekarza”, który ostatnio defekował do kąpieliska w Katowicach i ambasadora Jaakova Liwne z Izraela, żeby pan prezydent miał komplet odznaczonych. Do momentu tej publikacji nie pojawił się ani jeden doceniający czyn pana prezydenta. Ani jeden!
Być może wszyscy się mylą. Możliwości wyjaśnienia odznaczenia wysokim polskim orderem Zwarczya jest więcej.
Może pan prezydent chciał pokazać, że nie uprawia polityki biegania z widłami, tylko konsekwentnie politykę klękania przez Ukrainą i jej służenia? Albo pozazdrościł Tuskowi i chciał przypomnieć Ukraińcom o swoim istnieniu? Ewentualnie – szykuje sobie tam posadę na po zakończeniu kadencji? Był już polityk, co tak zrobił.
Czas pokaże. Na razie internauci przypominają słowa „klasyka” o prawdziwym mężczyźnie, dodając, że dotyczą one także polityki, Panie Prezydencie.