Debatę prezydencką w TVP poprowadzi propagandzistka Trzaskowskiego, Dorota Wysocka-Schepf. TVP w likwidacji zlekceważyła sztaby wyborcze, a portal wp.pl relacjonując to wszystko dopuścił się prymitywnej manipulacji.
“Sztab Nawrockiego domagał się zmiany prowadzącej. Jest decyzja TVP” – głosi tytuł artykułu opublikowanego na stronie wp.pl. Jedno zdanie i od razu kłamstwo. Rzecz w tym, że na spotkaniu sztabów wyborczych z przedstawicielami TVP w likwidacji, wymiany wyznaczonej przez TVP do poprowadzenia debaty prezydenckiej Doroty Wysockiej-Schnepf, zażądali przedstawiciele ośmiu sztabów wyborczych, a nie “sztab Nawrockiego”. Nagranie z tej rozmowy upublicznił Krzysztof Stanowski i wynika z niego jednoznacznie, że na prowadzenie debaty przez synową jednego z organizatorów Obławy Augustowskiej, zgodził się tylko sztab – co za zaskoczenie – Rafała Trzaskowskiego. Inni byli przeciwko i przeprowadzili nawet głosowanie, w którym zgodnie odrzucili Wysocką-Schnepf jako dziennikarkę skrajnie nieobiektywną. Nagranie ze spotkania wyraźnie pokazało niebywałą wprost arogancję i butę przedstawicieli neo-TVP, którzy uznali publiczne media za swój prywatny folwark, stwierdzając, że sztaby wyborcze, a więc reprezentanci polskiego społeczeństwa popierającego konkretnych kandydatów, z których podatków jest utrzymywana neo-TVP w likwidacji, nie będą niczego jej dyktować. Początkowo neo-TVP “zawiesiła” sprawę prowadzącej debatę, obiecując zajęcie stanowiska w ciągu kilku godzin, ale ostatecznie, jak było do przewidzenia, dopiero w dniu debaty poinformowała, że poprowadzi ją skrajna propagandzistka.
Już po wybuchu samego sporu o prowadzącą, Wysocka-Schenpf podała dalej hejterski wpis opublikowany wraz ze zdjęciem kandydatów rozmawiających przed debatą w Super Ekspresie. “Stanowski, Nawrocki i Jakubiak. Trójka Kaczyńskiego. Trzy pisowskie pacynki wystawione do walki ze skoncentrowanym na zadaniu Trzaskowskim. Spijanie z dzióbków przed debatą. Maski opadły tym klaunom” – głosi jego treść. Tym samym prowadząca najważniejszą debatę prezydencką tej kampanii, trzech jej uczestników nazwała “pisowskimi pacynkami” i “klaunami”. W krajach, gdzie funkcjonują prawdziwe media publiczne, natychmiast straciłaby pracę, neo-TVP właśnie ją wyznaczyła do poprowadzenia debaty.


Wysocka-Schnepf dzień przed debatą w TVP w likwidacji przeprowadziła też “wywiad” z Jarosławem Kuźniarem, byłym dziennikarzem TVN, znanym z zakupienia w Walmarcie m.in. “gadżetów” potrzebnych do podróży z dzieckiem, oddania ich po wycieczce i skutecznego odzyskania pieniędzy. Wywiad poświęciła ocenie przez Kuźniara, że Krzysztof Stanowski, dziennikarz i kandydat na prezydenta… nie jest dziennikarzem. O wywiadzie z Michałem Żebrowskim rozpływającym się nad siedmioletnim Trzaskowskim, czego Wysocka-Schnepf wysłuchiwała z uśmiechem i zachwytem w oczach, nawet wspominać nie warto. Podobnie jak o żenującej “ustawce” w czasie debaty przed wyborami do Parlamentu Europejskiego z Borysem Budką.
Zaś portal wp.pl kolportuje narrację, że w zasadzie to nie podoba się ona tylko sztabowi Nawrockiego. Do postępowania Wysockiej-Schnepf ani szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Grzegorz Sajór, ani znajomy i były podwładny Trzaskowskiego, Tomasz Sygut, obecnie na stanowisku dyrektora generalnego TVP w likwidacji, w ogóle się nie odnieśli. Wiadomo już za to, że poza Wysocką-Schnepf kandydat Tuska, Rafał Trzaskowski dostał jeszcze jeden prezent, tym razem “od losu” – tak się złożyło, że w trzech najważniejszych obszarach “wylosował” on swobodną wypowiedź, jako ostatni, co pozwoli mu na atak każdego z kandydatów bez możliwości riposty z jego strony. “Zapytaliśmy Groka. Rachunek prawdopodobieństwa przy takim ułożeniu trzech ostatnich pytań w jutrzejszej debacie dla Trzaskowskiego to szansa: 0.0455 proc.Niesamowity szczęściarz” — podsumował to losowanie poseł PiS Jacek Sasin. Z takim szczęściem, nikt nie będzie chyba zaskoczony, jeśli do pani Wysockiej-Schnepf Rafał Trzaskowski przybędzie z kompletem notatek, przypadkowo zawierających wypowiedzi idealnie pasujące do zadanych pytań.