Andrzej Sośnierz, poseł Porozumienia w rozmowie z dziennikarzami tygodnika „Do Rzeczy” mówił o przyczynach, dla których zdecydował się ostatecznie odejść z klubu poselskiego Prawa i Sprawiedliwości.
– Polityka była błędna, ofiar było bardzo dużo, straty gospodarcze szczególnie w obszarze małych i średnich przedsiębiorstw olbrzymie. Polityka pandemiczna była jednak tylko jednym z powodów mojego odejścia – mówi Sośnierz.
– Nie zgadzałem się również z polityką podatkową, z upartyjnieniem mediów, a ostatnio z próbą represjonowania krytyków poprzez szukanie „haków”. To swoiste deja vue, tak było za poprzedniego ustroju – dodał poseł Porozumienia.
– Ciągle się coś na kogoś szuka. Tu na syna Gowina, tu na profesora Maksymowicza, tu na syna Mariana Banasia. Oczywiście może być tak, że ktoś ma coś za uszami, choć akurat w przypadku syna Gowina nie słyszałem nic, co by można było jemu zarzucić, ale nawet jeśli są do kogoś jakieś wątpliwości, to ewidentnie jest tu polityka hakowa, chęć sterowania ludźmi, poprzez haki. Mnie taka polityka zupełnie nie odpowiada. – przekonywał Sośnierz czytelników „Do Rzeczy”.
Źródło: Do Rzeczy