Damien Carême, poseł do europarlamentu i były francuski samorządowiec, obecnie eko-lewak, jest szczególnie zaangażowany w atakowanie Polski. Ostatnio w internecie pojawiła się szokująca wiadomość – francuski europoseł nawołuje do… nałożenia sankcji na Polskę. „UE ma środki, żeby zmusić Polskę do otwarcia granic. Inaczej będziemy świadkami prawdziwego ludobójstwa”, zaapelował. Innymi słowy, francuski lewak żąda, żeby Polska nie dostała środków unijnych już nie tylko dlatego, że strzeże swojej suwerenności i zgodnie z unijnym prawem sama chce ustalać swój system prawny, ale nawet za to, że strzeże granicy, także Unii Europejskiej. Dołączył więc do hołoty atakującej Polskę, o której mówił Robert Bąkiewicz. Jak widać, dla lewactwa każdy sposób jest dobry, byle tylko atakować Polskę. A przecież, jeśli tak panu Carême na imigrantach zależy, to przecież może wysłać na Białoruś samolot i sprowadzić ich sobie do Francji i do swego miasta. Polska nie będzie protestować.