Ulice greckiej stolicy stały się areną gwałtownych walk z policją. Grecy ruszyli demonstrować sprzeciw wobec nowej ustawy o demonstracjach. Protest szybko przerodził się w starcia z siłami porządku. Bojówkarze użyli koktajli Mołotowa, policja odpowiadała środkami przymusu.
– Tysiące mieszkańców greckiej stolicy wyszły na ulice, żeby wyrazić protest przeciwko nowej ustawie o demonstracjach – informuje portal ekathimerini.com. Zgodnie z nowym prawem prokuratora ma prawo odwołania nawet legalnego przedsięwzięcia, jeśli dostrzeże zagrożenia bezpieczeństwa publicznego.
W centrum Aten pod gmachem parlamentu zebrało się ok. 10 tys. demonstrantów żądających uchylenia ustawy. Pokojowy protest szybko wylał się w starcia z policją. Bojówkarze obrzucali stróżów prawa przygotowanymi wcześniej butelkami z benzyną. Policja odpowiadała strzałami z broni gładkolufowej, gazem łzawiącym i granatami hukowymi.
Według ekathimerini.com do ulicznych protestów wezwały związki zawodowe powiązane z Komunistyczną Partią Grecji, a także z Koalicją Radykalnych Sił Lewicowych SYRIZA. Na czele ostatniej stoi były premier Aleksis Cipras. Z kolei według policji najaktywniejszymi uczestnikami zadym są aktywiści anarchistycznego ugrupowania „Czarny Blok”.
Jak przypominają agencje, nowa ustawa o demonstracjach nakłada na organizatorów obowiązek uzyskania wcześniej zgody władz i „zapewnienia pokojowego przebiegu imprezy”. Największy opór budzi jednak punkt mówiący o odpowiedzialności karnej i finansowej organizatorów za złamanie warunków zezwolenia.