Grupa posłów Zjednoczonej Prawicy złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o zapobieganiu Covid-19. W ocenie opozycji proponowane przepisy są skandaliczne.
Poprawka do wprowadzonej w marcu ustawy mówi m.in. o tym, że “nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu przeciwdziałaniu Covid-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy”.
To, co wzbudziło największe oburzenie to dodany punkt 10d w Art 1. ustawy.
“Art. 1. W ustawie z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. poz. 374, z późn. zm.1)) wprowadza się następujące zmiany:
1) po art. 10c dodaje się art. 10d w brzmieniu:
„Art. 10d. Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione.”
– To jest absolutnie skandaliczna poprawka, która ma zagwarantować bezkarność tym, którzy będą łamali prawo, oszukiwali, nie dopełniali obowiązków – mówi przewodniczący Koalicji Obywatelskiej i szef PO Borys Budka.
Podobnego zdania są politycy PSL i Lewicy i Konfederacji. PiS broni jednak swojego stanowiska. Poseł PiS Anna Milczanowski wskazuje, że ustawa ma chronić ludzie życie:
– Chodzi o pracowników służb medycznych, ludzi na pierwszej linii frontu, którzy – by ratować czyjeś życie -działają czasem niezgodnie z przepisami. I tak należy interpretować te przepisy – mówi w rozmowie z dziennikiem „Fakt” parlamentarzystka.
Źródło: Fakt24.pl