– Wszystkie takie dyskusje powinny odbywać się przy urnach referendalnych, a nie na ulicy. Wystarczyło zadać pytanie: “czy jesteś za utrzymaniem kompromisu aborcyjnego z 1993 roku?” – mówi w rozmowie z portalem Interia.pl Paweł Kukiz.
I dodaje:
– Gwarantuję, że większość obywateli odpowiedziałaby “tak” i nie mielibyśmy tych wszystkich zdarzeń. Na tym wszystkim zyskują politycy, a tracą obywatele, szczególnie kobiety (…) Widzę to podobnie, jak sytuację z KOD-em, to zostało upolitycznione. Cała energia ludzka pójdzie w odstawkę – uważa polityk.
Pytany, co rząd może zrobić, aby pomóc przedsiębiorcom, Paweł Kukiz odpowiada:
– Na pewno nie doradziłbym premierowi tego, co minister Patkowski (wiceminister finansów – red.) – żeby się “przebranżawiać”. To przypomina wypowiedź prezydenta Komorowskiego, który radził, by wyjechać za granicę i wziąć kredyt – mówi poseł.
Źródło: Interia.pl