Polityk PSL Marek Sawicki mówi w wywiedzie dla Polskiego Radia, że nie rozumie dlaczego jest taka wielka afera o imprezę u Mazurka.
Polityk podkreśla, że zachowuje się tutaj tak, jakby chciał wykorzystać sytuację, aby zrobić porządek w partii na własną modłę. Retorycznie pyta, czy Tusk nigdy nie chodził nigdzie w Warszawie?
– Nie spotykał się z polskimi politykami. Być może w Brukseli w kawiarenkach panują inne obyczaje, a być może nie miał czasu i tam nie chodził. W związku z tym, jak się trafiła okazja i kij bejsbolowy, to trzeba nim obijać – powiedział Sawicki.
I wskazał, że w PO rozpoczyna się czas „dożynek”.
– Mamy czas dożynek w Platformie Obywatelskiej. W Płońsku rozpoczęły się dożynki. Lepiej, żeby zaczęły się w Pułtusku, ale Płońsk widocznie był do tego lepszy. Znalazła się okazja urodzin Mazurka w związku z tym może da się dwóch-trzech konkurentów wyciąć. Jest to zupełnie logiczne z punktu widzenia rywalizacji politycznej, tylko po co wyrzucać to na zewnątrz? – mówił polityk PSL.
Źródło: Polskie Radio 24