Nie nikną echa Twitterowego wpisu unijnej komisarz ds. równości Heleny Dalli. Biurokratka z Brukseli poinformowała w ten sposób, że odrzucono sześć polskich wniosków o środki na projekty w ramach unijnego programu „Partnerstwo miast”.
– Państwa członkowskie i władze państwowe muszą szanować unijne wartości i prawa podstawowe. Dlatego sześć wniosków o partnerstwo miast, w których składanie były zaangażowane polskie władze, które przyjęły rezolucje dotyczące „stref wolnych od LGBTI” lub „praw rodzinnych”, zostało odrzuconych – napisała Dalli.
Ten wpis skomentował lider Konfederacji, Krzysztof Bosak:
– Po stanowiskach komisarzy europejskich za obcięciem środków miastom z deklaracjami odrzucającymi program LGBT progresywna część klasy polit-medialnej ujmie się za KE a nie za Polską. I to jest sytuacja, na którą „konserwatywni” euroentuzjaści nie mają żadnego planu B. Game over – napisał Bosak.
– Zaczęło się od prężenia muskułów i frazesów o „wnoszeniu naszych wartości” do UE, a kończy się na stopniowanych latami upokorzeniach, dyplomatycznej defensywie rozłożonej na etapy, rosnącej presji ideolo i finalnie na beznadziejnej walce przed TS UE. Smutne, ale nie zaskakujące – dodał.