Moskwa oskarża Waszyngton o złą wolę ponieważ departament stanu odmawia zwrotu 467 nieruchomości, mających według rosyjskiego MSZ – status własności dyplomatycznej – informuje TASS.
Podczas specjalnej konferencji prasowej wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow wyjaśnił, że Biały Dom odpowiedział odmownie na noty dyplomatyczne, w których Rosja domaga się zwrotu 476 nieruchomości.
– To ekspropriacja cudzej własności poniżej wszelkich cywilizowanych standardów – powiedział Riabkow.
Lenta.ru wyjaśnia, że chodzi o podmiejski kompleks mieszkaniowy pod Waszyngtonem, w którym mieszkali pracownicy rosyjskiej ambasady.
Ponadto na liście znalazły się nieruchomości mieszkalne, biurowe i rezydencje należące do konsulatów generalnych oraz przedstawicielstw handlowych.
Na mocy decyzji władz USA podjętych w latach 2016-2020, rosyjskie placówki w Waszyngtonie, Nowym Jorku, Filadelfii, San Francisco i Seattle zostały zlikwidowane.