Włoski nauczyciel podpalił się przed posterunkiem karabinierów. Wstrząsające zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery.
33-letni nauczyciel podpalił się przed posterunkiem karabinierów w miejscowości Rende. Mężczyzna z ciężkimi poparzeniami trafił na oddział intensywnej terapii szpitala w Neapolu.
Jak relacjonują świadkowie zdarzenia, mężczyzna oblał się benzyną, a następnie podpalił. Na ratunek jako pierwsi ruszyli pracownicy pobliskiego sklepu z oponami.
Dzięki użyciu gaśnic udało się zapanować nad ogniem.
– Widzieliśmy mężczyznę z kanistrem, ale nawet przez myśl nam nie przeszło, że zdecyduje się na taki szalony krok. Obserwowaliśmy go jednak, a gdy się podpalił, od razu ruszyliśmy z gaśnicami. Myślę, że gdybyśmy zareagowali choćby 30 sekund później, to on nie przeżyłby – relacjonuje pracownik sklepu z oponami.
Mężczyzna ma poparzone 70 proc. ciała. Lekarze jego stan określają jako ciężki, ale stabilny.
Oczekiwanie 8 godzin jest na wynik próby hormonalnej, a nie testu na COVID
Oprócz morfologii krwi i stężenia elektrolitów oznaczane są tzw. markery uszkodzenia, inaczej martwicy, mięśnia sercowego, takie jak troponina T lub troponina I oraz kinaza kreatynowa.
Normalna procedura na SOR, sam czekałam tak ze dwa razy.