Dla wielu Niemców i Francuzów myśl, że Ukraińcy bronią Europy brzmi obco, komentuje „Der Tagesspiegel”.
– Media i politycy chwalą jedność Europy po ataku Rosji na Ukrainę. To prawda, że solidarna reakcja zaskoczyła Putina. Ale jeżeli najważniejszą informacją ze szczytów NATO i UE jest wezwanie Bidena, aby wykluczyć Rosję z G-20, to daje dużo do myślenia – ocenia berliński dziennik.
Według gazety, wyrzucenie Rosji z G-20 nie będzie proste, bo Chiny i Indie dotychczas powstrzymują się od potępienia Moskwy. Ponadto właściwym celem spotkań było wypracowanie dalszego postępowania Zachodu w następnej fazie wojny. Niestety w tej kwestii informacji brak.
Zdaniem „Der Tagesspiegel”, oznacza to, że UE i NATO nie są tak zjednoczone: – W kwestiach gotowości do obrony wschodnioeuropejscy członkowie Sojuszu reagują inaczej niż zachodnioeuropejscy.
Bałtowie, Polska i inne kraje Europy Środkowej, które znają rosyjski imperializm z własnego doświadczenia, żądają na szczytach NATO i UE ostrzejszych sankcji wobec Moskwy i większego wsparcia militarnego dla Kijowa, w przeciwieństwie do Niemców, Francuzów lub Włochów – zauważa „Der Tagesspiegel”.
Jak dodaje: – Po raz kolejny okazuje się, że narody na wschód od Niemiec wnoszą inne doświadczenia i obraz historii wspólnej Europy. Teraz działają z większą pewnością siebie. Ich ostrzeżenia przed Putinem, których zachodni Europejczycy długo nie traktowali poważnie, właśnie się potwierdziły.
W opinii dziennika, tylko Europa Środkowa rozumie Ukrainę, podziwiając jej opór. Cały region jest wdzięczny za to, że: – Ukraina uchroniła NATO przed większym niebezpieczeństwem.
– Gdyby Putinowi udałoby się zdobyć Ukrainę w wojnie błyskawicznej, to być może kazałby on czołgom od razu jechać dalej. Rosja rości sobie prawo do wszystkich dawnych republik sowieckich. Ukraińska wola walki dała NATO czas konieczny, by przerzucić kolejne siły na wschodnia flankę – pisze dziennik.
„Der Tagesspiegel” zadaje również pytanie: – Ukraina broni Europy? – dla wielu Niemców i Francuzów ta myśl brzmi obco i takie jest prawdziwe podłoże różnic na maratonie szczytów w Brukseli. Zachód waha się, co do tego, jak wiele pomocy jest winien Ukrainie.
Co za imbecylna propaganda w tej gazetce! Gdyby “amerykański” przemysł zbrojeniowy nie robił grubych miliardów na wojnie rosyjsko-ukraińskiej, to by nie cisnęli na rozszerzenie NATO i konfliktu by dzisiaj w ogóle nie bylo.
amerykanie będą walczyć z Rosją . . . do ostatniego ukraińca