Tuż przed najważniejszą defiladą Putina jeden ze starannie dobranych żołnierzy pobił kolegę. Następnie awanturnik rzucił się na funkcjonariuszy prezydenckiej ochrony i powybijał szyby w ich samochodzie.
– Dostałem szału przez tego bydlaka stojącego obok w szeregu. A w telewizji miała mnie oglądać cała rodzina! – nie krył zawodu sprawca skandalu na Placu Czerwonym.
Jak informuje agencja Lenta.ru, na sekundy przed rozpoczęciem defilady z okazji zakończenia II wojny światowej, funkcjonariusze służb specjalnych zapobiegli skandalowi, który mógł skompromitować Władimira Putina.
Dla prezydenta Rosji pomyślny przebieg defilady odłożonej z powodu pandemii był sprawą honoru. Tymczasem na kilka minut przed rozpoczęciem uroczystości szeregowy Nikita Jeroszenko pobił sąsiada w paradnym szyku.
Obaj starannie wyselekcjonowani rekruci mieli przedefilować przed Putinem w galowych mundurach żołnierzy historycznej kompanii reprezentacyjnej. Bójkę w szeregach zauważyli funkcjonariusze kontrwywiadu wojskowego FSB. Postanowili wycofać awanturników z Placu Czerwonego, wprowadzając na ich miejsce rezerwowych żołnierzy.
Zamiany podjęli się oficerowie służby ochrony prezydenta. Gdy podjechali do szyku, wydając rozkaz: do furgonetki, Jeroszenko wpadł w furię. Kolbą historycznego karabinu Mosin powybijał szyby w samochodzie ochroniarzy Putina.
Szeregowy został obezwładniony i wywieziony. Według agencji Lenty.ru śledczych z FSB interesowała wyłącznie kwestia, czy Jeroszenko zamierzał dopuścić się politycznej prowokacji kompromitującej Putina?
Po wielogodzinnym przesłuchaniu i opracowaniu profilu psychologicznego okazało się, że żołnierzowi puściły po prostu nerwy. Emocjonalną reakcję wywołało „brzemię odpowiedzialności” oraz życiowy zawód.
Bójka i wycofanie z szeregów zaprzepaściły nadzieję, że defilującego krewnego ujrzy w telewizji cała rodzina. Skumulowany stres i wstrząs nerwowy odbiły się fatalnie na całości szyb samochodu ochrony Putina.
Jeroszenko, któremu początkowo groziły zarzuty karne, został ostatecznie zwolniony z odpowiedzialności za skandal.