INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

13:53 | czwartek | 25.04.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

WHO rozważa zalecenie noszenia masek w miejscach publicznych

Czas czytania: 3 min.

Kartka z kalendarza polskiego

25 kwietnia

Jedźcie sami do Niemiec…

13 kwietnia 1943 W czasie II wojny światowej, Warszawa była dla Niemców najniebezpieczniejszym z okupowanych przez nich miast Europy. Każdy Polak mógł wtedy zginąć...

Koniecznie przeczytaj

Panel ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) rozważa wprowadzenie zalecenia noszenia masek ochronnych w miejscach publicznych, szczególnie w pomieszczeniach. Z badań amerykańskich wynika, że zachowanie dystansu 2 metrów może nie być wystarczające; potrzebnych jest 6, a nawet 8 metrów.

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca obecnie używanie masek jedynie przez osoby zakażone, które mogą rozsiewać patogeny, oraz osoby opiekujące się chorymi, podobnie jak pracownicy służby zdrowia. Szef panelu ekspertów WHO prof. David Heymann powiedział “BBC News”, że organizacja rozważa rozszerzenie tego zalecenie na wszystkie osoby znajdujące się miejscach publicznych, głownie sklepach i biurach.

- reklama -

Zachować dystans

Obecnie zaleca się, żeby zachować dystans co najmniej 2 metrów od innych osób w miejscach publicznych. To powinno wystarczyć, by uniknąć zetknięcia się z patogenami, jakie może rozsiewać osoba zakażona. Może ona nawet nie zdawać sobie z tego sprawy, bo nie odczuwa żadnych poważniejszych objawów infekcji wywołanej przez koronawirusy SARS-CoV-2.

Badacze Massachusetts Institute od Technology (MIT) twierdzą jednak, że w niektórych sytuacjach może być to niewystarczające. Chodzi o sytuacje, kiedy osoba zakażona kicha i kaszle. Z ich badań wynika, że patogeny mogą być wtedy rozsiewane na większą odległość. Odpowiednio podczas kaszlu do sześciu metrów, a na skutek kichania – nawet 8 metrów. Sugerujące to próby przeprowadzono w warunkach laboratoryjnych.

Złudne poczucie bezpieczeństwa

Kierująca badania prof. Lydia Bourouiba z MIT powiedziała “BBC News”, że jest tym zaniepokojona. Podczas kaszlu i kichania – podkreśliła – wydychane powietrze ma taką siłę, że wypycha znajdujące się w nim aerozole w różnych rozmiarach na całe pomieszczenie. Jej zdaniem w miejscach zamkniętych i źle wentylowanych zachowanie odległości dwóch metrów od innej osoby może dawać jedynie złudne poczucie bezpieczeństwa.

- reklama -

Amerykańska specjalistka uważa, że w pomieszczeniach noszenie masek ochronnych, nawet tych zwykłych, może być przydatne. “Zwykłe maski nie uchronią przed znajdującymi się w powietrzu drobnymi cząsteczkami, gdyż nie mają odpowiedniej filtracji. Mogą jednak chronić przed powietrzem wydychanym na wprost z dużym impetem” – podkreśla.

Zdaniem prof. Heymann jeśli te obserwacje się potwierdzą, to maski ochronne mogą być równie skuteczne – albo nawet bardziej – niż zachowanie odpowiedniego dystansu. Ważne jest jednak, żeby maski były używane we właściwy sposób, przede wszystkim szczelnie zakrywając usta i nos. Nie mogą być też wilgotne, bo wtedy przepuszczają znajdujące się w powietrzu cząstki. Należy też starannie zdejmować maski, żeby przy okazji nie zakazić rąk. Zwykłe maski muszą być też zmieniane, nie można ich stale używać. Konieczne jest też zachowanie odpowiedniej higieny, głównie mycie rąk. (PAP)

Autor: Zbigniew Wojtasiński

- reklama -

zbw/ zan/

Zobacz także: Koronawirus – groźne następstwa dla mózgu.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

reklama spot_img

Ostatnio dodane

O Grzegorz Braauun… czyli hit Sejmu RP

"O Grzegorz Braauun"... niosło się z hotelu wśród nocnej ciszy. Ponoć impreza była tak przednia, że aż o 2...

Przeczytaj jeszcze to!