– Mamy apel do naszych sympatyków, do patriotów w całej Polsce: nie dajcie się nabrać na te fałszywe umizgi. Przypominamy, jak w latach 2010-2015 policja nas gazowała, pałowała, przywożono „antifiarzy”- terrorystów z Niemiec tylko po to, żeby nas bić. To była walka z patriotyzmie – powiedział podczas konferencji prasowej zorganizowanej pod biurem Platformy Obywatelskiej w Warszawie prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.
Konferencja była reakcją przedstawicieli stowarzyszenia, po tym jak m.in. Borys Budka z PO powiedział, iż „należy odróżnić środowiska skrajne, które niestety 11 listopada dopuszczały się w mojej ocenie czynów przestępczych. To były bardzo małe grupy osób, których później zachowanie rzutowało na cały Marsz Niepodległości.”
Bąkiewicz, pytany o rekomendację na II turę wyborów dla sympatyków Marszu Niepodległości, odpowiedział, iż „nie można głosować na osoby, które ze środowiskiem patriotycznym, czy w ogóle z myślą patriotyczną, narodową, propolską nie są związane”.
– Taką osobą na pewno jest pan Rafał Trzaskowski. Wielokrotnie umizgiwał się do środowisk politycznych w Niemczech, wielokrotnie bardziej cenił Brukselę, niż Warszawę, to jego środowisko donosiło na Polskę w Brukseli. Na takich ludzi, na takiego prezydenta Polska nie może sobie pozwolić – oświadczył prezes Marszu Niepodległości.
Bąkiewicz zastrzegł również, że jego środowisko bardzo krytycznie ocenia obydwie kandydatury, ale – jak podkreślił:
Uważamy, że wybór mniejszego zła, wskazując na Andrzeja Dudę, jest przymusem.
Prezes Bąkiewicz dodał, że Stowarzyszenie rozważyłoby nawet poparcie urzędującego prezydenta w przypadku gwarancji przegłosowania ustawy dotyczącej ochrony życia poczętego, tzw. ustawy „Anty 447” czy też wypowiedzenia deklaracji stambulskiej.
Źródło: Media Narodowe, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości