Studenckie śledztwo ujawniło, że pedofilia w szeregach Antify jest globalnym problemem.
Studenci z Dublina przeprowadzili dochodzenie ujawniające, że jednym z przywódców Antifascist Ireland (Antifa) jest pedofilem skazanym wyrokiem sądowym. Kilka lat temu wysoko postawiony urzędnik ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego Pat Corcoran został zwolniony z pracy.
Policja odnalazła w jego komputerze 7 tys. zdjęć przedstawiających seksualne wykorzystanie dzieci. Po ujawnieniu pedofilskiej dewiacji został oskarżony i otrzymał wyrok 3,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Łagodne potraktowanie wywołało oburzenie opinii publicznej, a media nazwały wówczas Irlandię „rajem dla pedofilów”. Tymczasem Pat Corcoran zaangażował się w działalność lewacką. Gdy Antifa odkryła jego kryminalną przeszłość, formalnie potępiła pedofilskie skłonności, ale nie usunęła aktywisty ze swoich szeregów.
Identyczne problemy ma amerykańska struktura ekstremistycznej organizacji. W latach 2014–2015 Micah Isaiah Rhodes z Portland’s Resistance został dwukrotnie aresztowany za molestowanie małoletniej dziewczynki i chłopca. Obecnie jest czołowym aktywistą BLM w swoim rodzinnym mieście.
I wreszcie potężne kłopoty ma rosyjski oddział Antify. W 2018 r. FSB aresztowała Armana Saganbajewa, co wywołało oburzenie Amnesty International, która wpisała lewackiego aktywistę na listę więźniów sumienia.
W toku śledztwa wyszły jednak liczne przestępstwa kryminalne oskarżonego. Okazało się, że Saganbajew zmuszał nieletnich do kradzieży i prostytucji, sam natomiast zaraził kilka nieletnich ofiar wirusem HIV. Obecnie AI oraz Czarny Krzyż (międzynarodówka anarchistyczna) wycofały wszelką pomoc dla rosyjskiego pedofila.