Minionej niedzieli, w Kluczkowicach k. Opola Lubelskiego, zastrzelony został 16-letni Imail. Był uczniem miejscowego Zespołu Szkół Rolniczych. Pochodził z Kazachstanu. Uczył się w polskiej szkole w ramach wymiany młodzieży.
Tragiczne wydarzenie miało miejsce w szkolnym sadzie, ok. 200 metrów od internatu ZSR, skąd wraz z dwoma kolegami, Imail wymknął się niedzielnego wieczora. Chłopcy pobiegli chcieli nazrywać jabłek. Według ich relacji, kiedy dotarli do sadu, usłyszeli samochód.
Kucnęli za drzewami. Wtedy otworzyły się drzwi samochodu i po niedługim czasie padł strzał. Kula trafiła Imalego. Jego koledzy zaczęli krzyczeć i wtedy samochód odjechał. Zanieśli rannego do internatu. Wezwano pogotowie.
Chłopiec został postrzelony w nerkę, kula przeszła następnie przez wątrobę, płuca i twarz. Wobec poważnych obrażeń, Imail zmarł. Po ok. dobie od zdarzenia, śledczy zatrzymali 51-letniego Dariusza Ch., emerytowanego policjanta, kolejnego dnia – 41-letniego Marcina B. – kościelnego, strażaka ochotnika, który mu towarzyszył.
Początkowo mężczyźni zaprzeczali, że brali udział w tragicznych wypadkach w sadzie. Później zmienili zeznania. Dariusz Ch., przyznał się do strzału. Wyjaśnił, że był przekonany, że strzelał do dzika.
Mężczyzna został aresztowany na 3 miesiące pod zarzutem zabójstwa z tzw. zamiarem ewentualnym, które zagrożone jest karą do 8 lat więzienia. Marcin B. znalazł się pod dozorem policji. Ma zakaz opuszczania kraju.
Źródło:dziennikwschodni.pl