Od dwóch dni w Czechach wzrasta liczba zakażeń. Według danych przedstawionych przez resort zdrowia w sobotę przybyło 4745 osób, u których potwierdzono obecność koronawirusa w ciągu ostatniej doby. To o 300 więcej niż tydzień temu. Do 0,96 wzrosła liczba „R”.
Dane zbierane od piątku i ogłoszone w sobotę są też wyższe o 121 przypadków niż te przedstawione w piątek a odnoszące się do 24 godzin od czwartku do piątku.
Od początku epidemii w czeskich laboratoriach potwierdzono 542,4 tys. przypadków zakażenia koronawirusem. Blisko 474 tys. osób uznano już za ozdrowieńców, a tzw. aktywnych zakażeń jest obecnie 59 674. Większość zakażonych przechodzi infekcję bezobjawowo albo ze słabymi objawami.
W czeskich szpitalach przebywa obecnie 4439 pacjentów. Stan 582 spośród nich jest oceniany jako ciężki.
W czwartek ponad 25 proc. wszystkich przeprowadzonych testów przyniosła wynik dodatni, co było najwyższym odsetkiem dziennym notowanym od 14 listopada. Zdaniem ekspertów tak wysoki odsetek wskazuje na stosunkowo wysoką częstotliwość występowania koronawirusa w populacji. Do wyniku badań zalicza się w Czechach nie tylko dokładniejsze testy genetyczne metodą PCR, ale także testy antygenowe. Gdyby ich nie uwzględniono, wskaźnik pozytywnych wyników wynosiłby w tym kraju około 14 proc. Za bezpieczną granicę uważany jest poziom od 5 do 10 proc.
Liczba zgonów spowodowanych przez Covid-19 w ostatnich latach dni maleje. Według danych dotyczących czwartku i piątku, zmarło 86 osób. W piątek zanotowano 48 przypadków. Pełne dane, obejmujące również część soboty, zostaną podane w sobotę po południu. Od marca, gdy w Czechach wykryto obecność koronawirusa u pierwszych pacjentów, zmarło w sumie 8738 osób.
W sobotę wcześnie rano resort zdrowia wyliczył, że ryzyko epidemiczne wyrażane liczbą od 0 do 100 wynosi obecnie 59 i jest o dwa punkty procentowe wyższe niż to wykazywane od 12 dni. Po godzinie 8 rano w sobotę uwzględniono nowe dane, których system nie wziął pod uwagę. Po ponownym przeliczeniu poziom ryzyka epidemicznego w dalszym ciągu wynosi 57.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ mars/