-Przed epidemią berliński dziennikarz Aleksander wciągał kokainę 3 razy w tygodniu, obecnie codziennie – Deutsche Welle alarmuje o skokowym wzroście popytu na narkotyk w Niemczech.
Według rozgłośni przyczyną jest epidemia. Wbrew pozorom przymusowa izolacja i zamknięcie granic nie zmniejszyły przemytu, a pobyt w czterech ścianach ułatwił zażywanie kokainy.
-Kurier dostarcza narkotyk już pół godziny po telefonicznym zamówieniu – Aleksander ujawnia kulisy uzależnienia. Jak dodaje, wciąga kokainę w towarzystwie znajomych, z którymi stale łamie zasady bezpieczeństwa podczas domowych imprez.
Opinię DW podziela szef służby celnej z Hamburga. Jak mówi René Matschke – jeśli w ubiegłych latach przejmowaliśmy do 5 ton kokainy, w 2020 r. skonfiskowaliśmy 10 ton –
Rozgłośnia przypomina, że w lutym niemiecka policja przejęła rekordowy transport południowoamerykańskich środków odurzających. 16 ton narkotyków było ukrytych w 1,7 tys. skrzynkach z bananami.