Niestety często obserwujemy agresję kierowców, jednak ten przypadek jest wyjątkowy.
Kierowca ambulansu jadąc za autorem nagrania jako pojazd nieuprzywilejowany, zaczyna świecić długimi (4s) – być może nie spodobała się prędkość z jaką poruszał się kierowca przed nim. Nagle włącza sygnały świetlne i dźwiękowe. Zajeżdża drogę i wychodzi z pretensjami do autora nagrania.
Zajście miało miejsce w lutym w Będzinie.