Bezzałogowy pojazd latający zbombardował żołnierzy amerykańskich stacjonujących na lotnisku Irbil w irackim Kurdystanie, informuje serwis World Israel News.
Jest to pierwszy w historii atak drona na siły USA w regionie Bliskiego Wschodu. Zgodnie z doniesieniami arabskich mediów, maszyna została wykryta przez systemy ostrzegania, które uruchomiły syreny. Zaraz po alarmie rozległy się eksplozje.
Według oświadczenia władz kurdyjskich, zdalnie sterowany kwadrokopter przenosił ładunek TNT. W wyniku eksplozji materiału wybuchowego nikt nie odniósł obrażeń.
Na atak zareagował Biały Dom. Rzecznik departamentu stanu Ned Price wyraził z tego powodu najwyższe zaniepokojenie. Serwis WIN przypomina, że nie był to pierwszy zamach szyickich bojówek w stolicy irackiego Kurdystanu.
Tuż przed atakiem na lotnisko w ostrzale rakietowym zginął żołnierz tureckiego kontyngentu. W lutym 2021 r. podczas ostrzału amerykańskiej bazy śmierć poniósł funkcjonariusz lokalnych sił bezpieczeństwa.