W Bratysławie, podczas konferencji Globsec, prezydent podał pod wątpliwość… skuteczność szczepionek. Wbrew wszelkim dostępnym danym, zakwestionował fakt, że epidemią daje się zarządzać dzięki szczepieniom właśnie.
– Dziś żyjemy nadzieją, że ludzkość weszła na ścieżkę powrotu do normalności, że wraz z pojawieniem się szczepionek skutecznie zarządzamy tym kryzysem – opowiadał Duda.
Po czym prezydent poruszył ważną kwestię.
– To pytanie zadajemy sobie w naszych kuluarowych rozmowach również i my, prezydenci państw. To były tematy rozmów wczoraj, także i dzisiaj. Czy możemy mówić o tym, że jeżeli liczba zachorowań w Polsce spadła w tej chwili do takiego poziomu dziennie jak notowaliśmy dokładnie rok temu – czyli między 200 a 400 przypadków – to czy rzeczywiście możemy się cieszyć, że jest to efekt szczepienia, czy to efekt tego, że mamy takie warunki pogodowe, taka jest pora roku? W zeszłym roku nie mieliśmy szczepionki, a przypadków było tyle samo… – dodał prezydent.
Prezydent poruszył w ten sposób kwestię, o którą był pytany podczas konferencji prasowej.
– Oczywiście, że wierzę w stu procentach w skuteczność szczepionek dlatego, że efekty ich działania są widoczne – tłumaczył się Andrzej Duda.