Mocno zmienia się sytuacja polityczna w Szwecji. W kraju, w którym coraz gorzej się żyje, a bezpieczeństwo spada z miesiąca na miesiąc, zaczynają do głosu dochodzić konserwatyści. Z opublikowanego właśnie sondażu wynika, że największe szanse na wygraną mają przedstawiciele centroprawicy, konserwatyści i populiści.
Z badania przeprowadzonego przez Demoskop wynika, że bardzo mocno spada poparcie dla Socjaldemokratów. Większość Szwedów zagłosowałaby na centroprawicowy blok Umiarkowanych, Liberałów, Chrześcijańskich Demokratów i populistów.
Powód? Imigracja i problemy kraju. Komisarz policji Erik Nord, stwierdził wprost:
– Nie jest już sekretem, że większość problemów z gangami i zorganizowaną przestępczością wraz ze strzelaninami i eksplozjami jest powiązana z migracją do Szwecji, jaka miała miejsce w ostatnich dekadach – mówi.
Lider szwedzkich Demokratów Jimmie Åkesson, który wyraził opinię, że „importowana przestępczość” zniszczyła kraj.
– Niektóre części Szwecji są obecnie niczym kraj w stanie wojny. Ulice i skwery zostały wydane w ręce przestępczych gangów. Strzelaniny, morderstwa i zemsta są dyktowane przez liderów klanów – mówi.
Jak widać polityka multikulti nie sprawdza się tak jak zakładali to sobie lewicowi aktywiści.
Źródło: wPolityce.pl / Breitbart