– Na pierwszy rzut oka porozumienie Merkel-Biden wygląda na sukces Berlina, ale w rzeczywistości NS-2 szkodzi Niemcom – uważa Deutsche Welle, cytując krytyczne opinie niemieckich mediów.
“Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze o NS-2 – jako przykładzie niemieckiego neomerkantylizmu.
– Co gorsza – to przykład niemieckiego unilateralizmu, który w niewielkim stopniu uwzględnia zastrzeżenia i obawy bliskich partnerów. Tak, kanclerz zgodziła się na amerykański postulat nałożenia sankcji na Rosję w przypadku agresywnej polityki wobec Ukrainy.
Nie zmienia to jednak faktu, że NS-2 2 jest geopolitycznym instrumentem Kremla i jeszcze bardziej uzależnia Niemcy od Rosji – komentuje FAZ.
Dziennik bardzo krytycznie ocenia sam gazociąg – Nigdy nie był to projekt czysto ekonomiczny. To była i jest bajka.
Natomiast gazeta “Sueddeutsche Zeitung” nazywa porozumienie Berlina i Waszyngtonu – zgniłym kompromisem.
– Zwolennicy gazociągu zadali sobie wiele trudu, aby bagatelizować jego polityczne znaczenie. Fakt, że rządy USA i Niemiec musiały rozładować potężny konflikt wokół bałtyckiej rury dowodzi czegoś innego.
Z geopolitycznego punktu widzenia gazociąg jest szkodliwy. Umowa niemiecko-amerykańska służy ograniczeniu tych szkód – ocenia dziennik.
W jeszcze ostrzejszym tonie pakt Merkel-Biden komentuje dziennik “Die Welt”, nazywając NS-2 – prezentem pożegnalnym Merkel dla Putina.
– Rządy Angeli Merkel kończy prezent pożegnalny dla Władimira Putina, który jest beneficjentem kompromisu.
„Die Welt” zwraca szczególną uwagę na kompletne zlekceważenie interesów Polski i Ukrainy.
– Kanclerz nie przystała nawet na, tzw. klauzulę “kill-switch”. Według niej Berlin mógłby wyłączyć gazociąg, gdyby Kreml szantażował kraje Europy Środkowo-Wschodniej.
Ukraina, nad której głową toczyły się negocjacje, została zwiedziona. Zwiedziona została Polska i demokracje bałtyckie, które jeszcze długo będą przypominać Niemcom o tym układzie – prognozuje dziennik.