Taką opinią w wywiadzie dla rosyjskiego portalu Daily Storm, podzielił się gubernator obwodu kaliningradzkiego.
Anton Alichanow oświadczył, że decyzja polskich władz o przekopaniu kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Zdaniem gubernatora chodzi wyłącznie o cel militarny. Warszawa potrzebuje drogi wodnej wyłącznie po to, by na pokładach okrętów desantowych szybko przerzucić czołgi do obwodu kaliningradzkiego.
Pułki pancerne stacjonujące pod Elblągiem uzyskają w ten sposób możliwość najszybszego transportu. Tylko to uzasadnia budowę, bo Polska nie potrzebuje kanału w innych celach – podkreślił Alichanow.
Jak dodał gubernator: – Cel rozumieją wszyscy, w tym przewodniczący rządzącej w Polsce partii Prawo i Sprawiedliwość Jarosław Kaczyński.
Rosyjski urzędnik stwierdził, że tak naprawdę ani polskie statki, ani statki innych państw nigdy nie miały problemów z wejściem do portu w Elblągu, mimo że muszą płynąć rosyjskimi wodami terytorialnymi.
Ponadto zdaniem Alichanowa, budowa kanału jest prowadzona z naruszeniem prawa międzynarodowego i może doprowadzić do katastrofy ekologicznej na Morzu Bałtyckim.
„Daily Storm” przypomina, że Polska podjęła decyzję o budowie kanału w 2016 r. Pierwszy etap prac zakończył się w czerwcu ubiegłego roku, a oddanie do eksploatacji jest planowane na przyszły rok.
Tymczasem w opinii polskich władz, kanał żeglugowy łączący Zalew Wiślany i Zatokę Gdańską przez Mierzeję Wiślaną jest niezbędny.
– W nowej sytuacji geopolitycznej Polski i wschodnich obszarów Unii Europejskiej inwestycja zwiększa bezpieczeństwo tej części Polski i wschodniej granicy Unii. Bardzo istotne są też aspekty rozwoju gospodarczego i turystycznego tych obszarów. Nowa droga wodna umożliwi swobodną żeglugę statków morskich do portu w Elblągu i pozostałych portów Zalewu Wiślanego, będących portami Unii Europejskiej – twierdzą polscy urzędnicy.
Jak dotychczas strona rosyjska jednostronnie ograniczała swobodny ruch statków, a nawet blokowała tor wodny leżący na jej wodach terytorialnych. W ten sposób Moskwa uniemożliwiała funkcjonowanie portu w Elblągu, a zatem rozwój ekonomiczny północno-wschodniej Polski.
Bla,bla,bla ruska durnoto. By the way – po zakończeniu prac przekopu przez Mierzeję Wiślaną, powinniśmy zasypać betonowymi blokami naszą granicę na Mierzei pozostawiając 1 metr wody powyżej dla przepływu ryb, fok itp.
Ruska propaganda, ZSSRowski krzyk. 😛