Amerykańskie linie lotnicze proszą Federalną Komisję Łączności (FCC) o opóźnienie planowanego wprowadzenia usług 5G w pobliżu kilkudziesięciu głównych lotnisk. Branża twierdzi, że może to zakłócać działanie systemów lądowania i startu – informuje Associated Press.
Airlines for America (A4A), grupa zrzeszająca dużych przewoźników pasażerskich i towarowych, alarmuje, że władze federalne nie rozważyły odpowiednio szkód, jakie mogą dotknąć branżę. Linie przewozowe chcą, aby FCC i Federalna Administracja Lotnictwa (FAA), dały sobie więcej czasu na rozwiązanie problemów bezpieczeństwa lotów, wywołanych usługą 5G o nazwie C-Band. Zapewnia większą prędkość połączeń urządzeń mobilnych z siecią oraz pozwala użytkownikom na podłączenie wielu urządzeń do Internetu bez jego spowalniania.
Apel poparł sekretarz ds. transportu Pete Buttigieg, który zaproponował operatorom 5G opóźnienie aktywacji usługi w pobliżu priorytetowych lotnisk. Według Buttigiega włączenie usługi: – Spowoduje powszechne i niedopuszczalne zakłócenia, ponieważ linie lotnicze przekierują rejsy się do innych miast lub anulują loty.
Natomiast zdaniem A4A samoloty nie będą mogły polegać na radiowysokościomierzach w wielu procedurach lotu. Dlatego grupa zapowiedziała, że 11 zrzeszonych linii lotniczych stoi przed koniecznością zmiany tras lub anulowania tysięcy lotów, co przyniesie miliardowe straty dla gospodarki.
Według A4A,problem dotyczy szczególnie największych lotnisk w rejonie Nowego Jorku, takich jak LaGuardia, Kennedy i Newark w New Jersey, a także O’Hare w Chicago, Logan w Bostonie, Dallas-Fort Worth, Los Angeles International i San Francisco.
Apel przewoźników poparła również komisja ds. transportu Izby Reprezentantów, która oświadczyła: – Nie stać nas na eksperymentowanie z bezpieczeństwem lotów.
foliarze 🙁